– Co przyciąga mnie do Saltromu? Bóg i wspaniali ludzie, których tu poznałem. Jest też miłość do natury i wiatr wiejący w żagle na mazurskich jeziorach – mówi 18-letni Janek.
– Żeglarskie obozy uczą pokory jak nic innego. Dzięki tym wyprawom każdy młody człowiek, który kiedyś czuł się zagubiony w świecie, zaczyna wierzyć w siebie i odnajduje własną ścieżkę życia – dodaje Janek. Na Różaną 5, do Salezjańskiego Ruchu Troski o Młodzież, trafił trzy lata temu. Dziś jest już wolontariuszem i pomaga w pracy wychowawcom. – Wakacje pod żaglami to także spotkanie z Bogiem. Msze św. odprawiane nad brzegiem jeziora ozłoconego blaskiem zachodzącego słońca to ogromne przeżycie – wtóruje mu Joasia.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.