Jubileuszowa, dziesiąta już krakowska Noc Muzeów pobiła kolejny rekord – w kolejkach do blisko 50 muzeów stała niezliczona ilość pasjonatów zabytkowych kolekcji.
Podświetlony na różowo Pałac Biskupa Erazma Ciołka, wytworne wnętrza starych kamienic, trochę ducha historii, trochę sztuki... I to przyjemne ciepło majowego wieczoru połączonego z niepowtarzalnym klimatem prastarego Krakowa oświetlonego blaskiem gwiazd i księżyca…
Takiej nocy nie wolno przegapić, ani smacznie spać. Lepiej zwiedzać muzea, które znów otwarły swe podwoje i zaprezentowały bezcenne skarby.
Podczas X Nocy Muzeów nie mogło zabraknąć religijnych akcentów. W pałacu „Krzysztofory” Akademicki Chór „Organum” oraz chór „Ricercar” pod dyrekcją Bogusława Grzybka wykonał piękny koncert pieśni patriotycznych i sakralnych „W bój lećmy zwyciężać...” (tytuł zaczerpnięty z „Hymnu Polski” Mieczysława Romanowskiego). 150. rocznicę Powstania Styczniowego artyści uczcili utworami „Bywaj dziewczę zdrowe” czy „Piechota”, a solista Marcin Wolak wraz z chórem „Organum” zachwycił pieśnią „Orlątko”. To właśnie z tym utworem chór w najbliższym tygodniu wyjeżdża na Krakowskie Dni we Lwowie. W katedrze, w której król Jan Kazimierz składał śluby, chórzyści zaśpiewają fragmenty z oratorium „Śluby Jana Kazmierza”, m.in. „Litanię” i „Bogurodzicę” (które podczas Nocy Muzeów zabrzmiały w sali Fontany). Goście Muzeum Historycznego Miasta Krakowa nie tylko słuchali muzyki, ale przede wszystkim zwiedzali – np. wystawę „W bój lećmy zwyciężać”, czyli sześć opowieści o nadziei, walce, ofierze, zwątpieniu, rodzącej się nadziei oraz o pamięci.
– To wystawa o emocjach towarzyszących tym, którzy musieli pójść do walki, i którzy w niej zginęli. To także wystawa o emocjach tych, którzy walczyli i przez resztę życia musieli nieść ciężar swego ocalenia. To wystawa o nas, bo te emocje wciąż nam towarzyszą – podkreśla Michał Niezabitowski, dyrektor Muzeum Historycznego Miasta Krakowa.
Podczas X Nocy Muzeów, której w tym roku towarzyszyło hasło „KO – lekcja podziel się swoją pasją”, na brak chętnych do zwiedzania nie mogły narzekać także inne muzea (kolejkę, która powstała na płycie Rynku Głównego, a prowadziła do jego podziemi, długo podziwiali zachwyceni fotoreporterzy). W sznureczku, przed Sukiennicami, ustawiły się nawet… samochody. Na pokaz pięknych i lśniących maszyn zaprosiło bowiem wszystkich pasjonatów motoryzacji Muzeum Inżynierii Miejskiej oraz Koło Pojazdów Zabytkowych Automobilklubu Krakowskiego. O godz. 17.30 kolumna samochodów wraz z przedstawicielami organizatorów pokazu i całej Nocy, przejechała sprzed Sukiennic do Muzeum Narodowego, a konkretnie do otwartego tego wieczora Pałacu im. Emeryka Hutten-Czapskiego (ul. Piłsudskiego 12), gdzie po prezentacji nowej, stałej wystawy rozpoczęło się wielkie nocne zwiedzanie skarbów Krakowa.
Asem z rękawa Muzeum Historycznego Miasta Krakowa było też otwarcie w Parku Krakowskim schronu przeciwlotniczego przez przedstawicieli Małopolskiego Stowarzyszenia Miłośników Historii Rawelin oraz prezentacja części wojennej kolekcji prezesa Krakowskiego Klubu Kolekcjonerów, Ryszarda Kucharskiego.
Niespodziankę przygotował również Zamek Królewski na Wawelu, gdzie odbył się pokaz oświetlenia Dziedzińca Arkadowego. Korzystając z najnowszej techniki, specjaliści z firmy Tauron Polska Energia stworzyli efektowną iluminację, nawiązującą do dawnych obyczajów. Na szkarpach krużganków zostały wyświetlone reprodukcje arrasów z kolekcji króla Zygmunta Augusta, przypominające renesansowy zwyczaj dekorowania zamku tkaninami.
Obowiązkowym punktem programu była także wizyta w Muzeum Młodej Polski „Rydlówka”, które w Nocy Muzeów uczestniczyło po raz pierwszy.