Wianki to jedno z najpopularniejszych wydarzeń... nie tylko w Krakowie. W Michałowicach bawiono się rodzinnie.
W Krakowie przez trzy dni bawiono się - już tradycyjnie - na wiślanych wałach. Tysiące krakowian i gości podziwiało pokazy sztucznych ogni i słuchało plenerowych koncertów. Ale noc świętojańska to również pretekst, by zorganizować mniejsze, lecz równie ważne spotkania. W dzisiejszych czasach takie wartości, jak rodzina czy mała ojczyzna, ustępują miejsca gonitwie za sukcesem. Ale w podkrakowskich Michałowicach wystarczy zorganizować rodzinny festyn, aby skłonić mieszkańców do aktywności.
"Świętojański piknik rodzinny" stał się pretekstem, by spotkać, a czasem poznać swoich sąsiadów. Plac przed Urzędem Gminy stał się miejscem, gdzie dzieci mogły pokazać się przed szerszą publicznością. Festyn w Michałowicach służył jednak wyższym celom - przy okazji pikniku prowadzona była bowiem zbiórka na rzecz półkolonii, organizowanej przez Stowarzyszenie "Nadzieja Michałowic".
W tym roku już od niedzielnego poranka na każdego czekały atrakcje. Można było podziwiać występy teatralne, wokalne i taneczne dzieci z całej gminy Michałowice oraz gości - pokaz hiszpańskiego tańca sevillanas Akademii Tańca Fuente de la Amapola i występ szkoły tańca Twins Step – Paweł Hamryszak. A poza sceną dzieci miały okazję przejechać się konno, wziąć w udział w warsztatach zorganizowanych przez Policję oraz Straż Pożarną, zjeść kawałek pysznego ciasta czy wygrać upominek w loterii fantowej.
– Takie wydarzenia to świetna okazja zarówno do promocji gminy, jak i przede wszystkim przedstawienia mieszkańcom małych talentów, okazja do zaprezentowania czegoś, do czego dzieci przygotowywały się przez cały rok – mówi jedna z mieszkanek gminy Michałowice.