Miejskie dożynki odbyły się 25 sierpnia w Wolicy.
O 12.30 barwny korowód w strojach ludowych wyruszył sprzed kaplicy pw. Matki Boskiej Częstochowskiej, której liturgiczna uroczystość przypada 26 sierpnia. – Dzisiejsze dziękczynienie zbiega się z tą uroczystością i jest to zbieżność szczęśliwa – zapewniał chwilę później, podczas polowej Mszy św., bp Tadeusz Pieronek.
– Przychodzimy, by się cieszyć i dziękować Bogu – mówił biskup. – Dziękujemy Bogu, bo wiemy, że ten chleb jest tylko częściowo przez nas wypracowany – podkreślał, przypominając, że bez Bożego błogosławieństwa każdy trud byłby daremny. – Nie jesteśmy twórcami świata. Zostaliśmy w niego wkomponowani z poleceniem, byśmy czynili sobie ziemię poddaną.
Hierarcha podkreślił, że dożynki to także czas dziękowania ludziom: rodzinie, sąsiadom, wspólnikom, władzom, przedstawicielom instytucji i wszystkim tym, którzy pracą i dobrą radą pomogli zwiększyć plony. – Bądźmy zawsze wdzięczni i ufni – zakończył.
Po Eucharystii rozpoczął się festyn, na który złożyły się między innymi występy amatorskich zespołów artystycznych, występ Zespołu Pieśni i Tańca "Nowa Huta", pokaz skoków spadochronowych w wykonaniu Sekcji Spadochronowej WKS Wawel oraz pokaz sprawności fizycznej i technik interwencyjnych w wykonaniu Grupy Pokazowej Straży Miejskiej Miasta Krakowa.
Nieodłącznym elementem święta plonów są dożynkowe wieńce, które poświęcił podczas Mszy św. goszczący na uroczystościach bp Pieronek. – Najważniejsza jest mocna podstawa, wokół której zaplata się zboże: żyto, jęczmień, pszenicę i owies. Potem wieniec stroi się kwiatami, dokłada zioła, owoce, warzywa – opowiada Zofia Szczęsna z Wadowa. – W piątkę pracowałyśmy nad nim po cztery godziny dziennie przez dwa dni.