J. Gowin zapowiedział w Krakowie utworzenie nowego ruchu społecznego.
– Drodzy przyjaciele, patrzę na wasze twarze i widzę tutaj tylu wspaniałych ludzi – rozpoczął swoje wystąpienie na pierwszej regionalnej konwencji Jarosław Gowin, poseł, były minister sprawiedliwości, który 9 września odszedł z Platformy Obywatelskiej i rozpoczął prace nad własnym programem. – Ostatnie miesiące spędziłem na podróżach po całym kraju. Słyszałem wiele historii, poznałem wiele dramatów, ale byłem też w miejscach, gdzie dzieją się rzeczy dobre i piękne – mówił w swoim wystąpieniu.
– Tych złych rzeczy jest zbyt dużo. Trzeba to zmienić. Po to tutaj jesteśmy – mówił J. Gowin. – Tym, co nas łączy, jest świadomość, że polityka to służba – służba milionom normalnych Polaków i służba wartościom, którymi ci Polacy żyją – tłumaczył. – Tych pięć prostych wartości: praca, rodzina, wolność, tradycja, solidarność – to naprawdę nie są puste słowa. To jest treść życia wielu Polaków – przekonywał, przyznając, że obecna polska polityka nie ma z nimi nic wspólnego. – Potrzebna jest nowa polityka. Do tej polityki potrzebni są nowi ludzie – przekonywał były minister sprawiedliwości.
Podczas konferencji prasowej polityk zaznaczył, że partie polityczne „potrzebne są wtedy, kiedy są wybory. Wybory parlamentarne w Polsce są w roku 2015. Jeżeli ktoś przyspieszy termin tych wyborów, to oczywiście ja też przyspieszę swoje plany, ale na razie dla mnie ważne jest to, żeby gromadzić wokół siebie ludzi, którzy chcą zmieniać Polskę”.
Ma w tym pomóc rozpoczęta dzisiaj akcja „Godzina dla Polski”. Uruchomiony portal www.1godzina.pl ma służyć zgłaszaniu inicjatyw i ułatwiać współpracę oraz wymianę doświadczeń. Każdy zainteresowany może się tam zarejestrować i zadeklarować, ile czasu chce poświęcić na pracę dla dobra wspólnego.
– Poprzez tę akcję na pewno wyłonimy w całym kraju rzesze nowych liderów, setki, tysiące nowych przyszłych przywódców. I pewnie kiedyś przyjdzie pora na partię polityczną, ale tę partię będą tworzyli nie tylko politycy znani z pierwszych stron gazet i ekranów telewizyjnych" – tłumaczył J. Gowin.