Na pewno mówi tak, że jego słowa zamienią się na atak na Kościół w Polsce. Już wcześniej przeczuwałem, jakim językiem posługuje się papież, ale po przeczytaniu wywiadu, którego udzielił jezuitom, mam pewność.
Papież Franciszek stwierdził, że nawet kiedy staje przed milionem osób, nie widzi tłumu. Zawsze widzi konkretnego człowieka. Zawsze mówi do człowieka, którego twarz ma przed sobą. Liczy też na to, że jego twarz, przybliżana dzięki telebimowi, nie będzie anonimowa, tylko wyraźna i bliska. Tak właśnie mówi papież. W związku z tym jeden z dziennikarzy przepytywał mnie, co myślę o zmianie, którą wprowadza papież, i otwartości na aborcję. Zmroziło mnie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.