Anonimowa Msza

Jeśli można, zadam następujące pytanie: kiedy Msza jest lepsza: czy wtedy, gdy ludzie się znają i są na siebie otwarci, czy też wtedy, gdy ludzie stoją obok siebie obojętni i wpatrzeni w ołtarz?

Jakiś czas temu w czasie Mszy św. zaproponowałem, aby ludzie się poznali, przynajmniej po imieniu. Oczywiście, kto nie chciał, nie musiał. Przez chwilę kościół wypełnił się rozmowami. Atmosfera Mszy stała się niesłychanie przyjacielska i radosna. Ludzie – wcześniej sobie obcy – wychodząc z kościoła, pozdrawiali się, podawali sobie ręce.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..