Ks. prof. Jan Machniak otrzymał nagrodę Stowarzyszenia „Europe Chrétienne”.
Nagrodę im. Jana Pawła II, przyznawaną przez Stowarzyszenie Katolików Świeckich „Europa Chrześcijańska” za rozwijanie i popularyzację myśli i duchowości błogosławionego papieża Polaka, wręczyła księdzu profesorowi Marie-Joëlle Desserre, prezes stowarzyszenia.
– Drogi księże Janie, wiemy, że swoim wysiłkiem przyczyniasz się bardzo do tego, by nauczanie Jana Pawła II coraz szerzej oddziaływało we współczesnym świecie – mówiła podczas spotkania 4 listopada w sali okna papieskiego w krakowskiej Kurii Metropolitalnej.
Podkreślała, że wiele łączy ks. prof. Machniaka z Janem Pawłem II. – W pewnym sensie jesteś mu bliski, gdyż w 2005 roku kierowałeś Ośrodkiem Dokumentacji i Studium Pontyfikatu Jana Pawła II w Rzymie. Podczas diecezjalnego, krakowskiego etapu procesu beatyfikacyjnego sługi Bożego Jana Pawła II byłeś członkiem Komisji Historycznej, która badała odpowiednie dokumenty.
Kapłanów połączyło także Boże miłosierdzie. Przedstawiona przez ks. Machniaka w 1998 roku rozprawa habilitacyjna nosi tytuł „Doświadczenie Boga w tajemnicy Jego Miłosierdzia u bł. Siostry Faustyny Kowalskiej”. Uczestniczył on także w procesie beatyfikacyjnym krakowskiej zakonnicy i opublikował liczne prace dotyczące jej mistyki i duchowości.
– Z ogromną radością przekazujemy ci nagrodę Prix Jean Paul II – „Europe Chrétienne” – mówiła Marie-Joëlle Desserre.
– Podejmowanie tematów dotyczących źródeł myśli ojca świętego Jana Pawła II jest spłacaniem długu wobec największego z rodu Polaków, który na przełomie tysiącleci kierował Łodzią Piotrową, prowadząc Kościół po burzliwych falach współczesności. Jest jednocześnie wypełnianiem tych brakujących elementów portretu duchowego papieża, który wyraźnie przyznawał się do swoich duchowych, polskich korzeni – mówił ks. prof. Machniak.
Swoje wystąpienie poświęcił on książce „Brat naszego Boga w myśli Karola Wojtyły – bł. Jana Pawła II”. – Do dziś zachowały się rękopisy i maszynopisy sporządzone jeszcze za życia Karola Wojtyły. Pozwalają one dotrzeć do pierwotnej myśli autora – wyjaśniał. – Rękopisy to jest ten skarb, który ma Kraków – podkreślał.