W krakowskich kościołach są szopki duże i małe, bardziej zmechanizowane i tradycyjne.
Tradycja budowy przedstawień sceny narodzenia Pańskiego sięga historii św. Franciszka z Asyżu. Zwykle pierwszymi widzami szopek ustawianych w kościołach są wierni uczestniczący w Pasterce, ale wiele z nich możemy podziwiać aż do 2 lutego.
Odwiedzając krakowskie świątynie, warto się zatrzymać w parafii św. Stanisława Kostki w Dębnikach (ul. Konfederacka 6). Jest to jedna z parafii, które wpisały się w życie Karola Wojtyły.
Od 2004 roku twórcami szopki w tej parafii są księża salezjanie Robert i Leszek Kruczkowie. W tym roku zostały w niej umieszczone m.in. figury trzech papieży.
- Figura Jana Pawła II wspartego na lasce powstała jeszcze za jego życia - wyjaśnia ks. Leszek. Nowe są postacie Benedykta XVI i Franciszka. Papież Benedykt, umieszczony nieco z tyłu, trzyma rękę na ramieniu Franciszka (poprzedni papież na palcu nie ma pierścienia), jakby go protegował, namaszczał.
W tej szopce nie brak również i innych świętych, m.in. założyciela salezjanów św. Jana Bosko, św. o. Pio, św. Matki Teresy z Kalkuty, św. Faustyny czy błogosławionych salezjanów.
Podążający w orszaku papieże składają hołd Jezusowi, który nie leży w żłobku, ale trzyma go na rękach Matka Boża.
Z kolei w kolegiacie św. Anny początkiem rzeźbiarskiej wizji szopki stało się światło. Pan Jezus sam bowiem powiedział, że jest światłością świata. Drugą cechą wyróżniającą tę szopkę jest biel figur, symbolizująca czystość i niewinność, zachęcająca do "poszukiwania czystej i niewinnej istoty w każdym z nas" - jak wyjaśniają w zamieszczonych obok scenki informacjach konstruktorzy szopki.
Postacie, które w niej występują, to św. Jan z Kęt (24 grudnia przypadła 540. rocznica jego śmierci), król Jan Sobieski - czciciel św. Jana, oraz bp Jan Pietraszko (przez 40 lat jego kazania gromadziły tłumy w kolegiacie, a w 2013 roku minęło 25 lat od jego śmierci).