W misternych scenografiach "Gabinetu Osobliwości" porzucone i odrzucone przedmioty otrzymują drugie życie.
Wystawa fotografii Michela Medingera zatytułowana "Gabinet Osobliwości – między światem widzialnym, a niewidzialnym" przedstawia misterne scenografie, w których porzucone i odrzucone przedmioty otrzymują drugie życie w zestawieniach z innymi przedmiotami. To swoisty komentarz artysty, jego nawoływanie do zastanowienia się nad życiem i śmiercią.
Michel Medinger, fotografik z Luksemburga przywiózł do Muzeum Historii Fotografii im. Walerego Rzewuskiego w Krakowie niewiele prac, ale jakże wyrazistych. Podczas wernisażu w MHF artysta opowiadał o sobie i o tym jak zajął się fotografią.
– To stało się, kiedy byłem małym chłopcem. Mój ojciec był malarzem w Luksemburgu, a ja jak każdy syn uważałem, że jest najwspanialszym malarzem na świecie. Dlatego pragnąłem iść w jego ślady. Też studiowałem malarstwo, ale szybko zamieniłem pędzel na aparat. Najpierw interesowałem się bardzo techniką i mechaniką, ale po pewnym czasie zauważyłem, że to, co fotografowałem to było "wszystko i nic" – opowiadał Medinger, który skupił się na fotografowaniu… pracowni swojego ojca.
– Narzędzia poukładane były w różnych szufladach, zacząłem je wyciągać i układać z nich martwe natury – opowiadał artysta. Narzędzia kojarzył z innymi przedmiotami, także z organicznymi. Swoiste kompozycje koników morskich, muszli, gruszek ułożone obok sfatygowanych lalek, na pół zwiędłych kwiatów czy owoców, wypchanych ptaków czy zasuszonych owadów, w określonych ramami i pudłami przestrzeniach kojarzył z metalowymi fragmentami maszyn i narzędziami. Poprzez specjalne oświetlenie tła fotografii, uzyskiwał na czarno-białych fotogramach efekt dramatyzmu, stworzył obrazy malarskie, gdzie niepokoi bariera między widzialnym a niewidzialnym.
Perfekcyjna kompozycja jego wielkoformatowych fotogramów i znajomość natury światła pozwalają artyście wydobywać przestrzenny charakter kompozycji, uwidaczniają fascynację rzeźbą. Zresztą artysta przywiózł ze sobą także dwie małe rzeźby – obiekty, które "grają" swe role na jego zdjęciach.
Michel Medinger od 1983 roku swoje prace wystawia na wystawach indywidualnych i zbiorowych w Europie (m. in. w Luksemburgu, gdzie mieszka, Francji, Belgii, Włoszech, Holandii), a także w Japonii i Stanach Zjednoczonych. Warto dodać, że artysta był także uczestnikiem olimpiady w Tokio w 1964 roku, gdzie biegł na dystansie 800 metrów.
Wystawa Michela Medingera w MHF jest czynna do 14 marca.