Tytuł przyznała Federacja Regionalnych Związków Gmin i Powiatów RP.
Podczas uroczystej gali w auli Collegium Maius Uniwersytetu Jagiellońskiego wręczone zostały tytuły Małopolanina Roku i Człowieka Roku, przyznawane przez Stowarzyszenie Gmin i Powiatów Małopolski oraz Federację Regionalnych Związków Gmin i Powiatów RP.
Tytuły Człowieka Roku otrzymali kard. Marian Jaworski oraz Krzysztof Penderecki, a tytuły Małopolanina Roku 2013 – Anna Polony i Jerzy Trela.
– Dzisiejsza uroczystość to nawiązanie do naszej tradycji honorowania najwybitniejszych przedstawicieli życia publicznego Rzeczypospolitej – mówił przewodniczący obu organizacji Kazimierz Barczyk, który wygłosił również laudacje na cześć laureatów.
Kard. Jaworski został uhonorowany jako metropolita senior archidiecezji lwowskiej, rektor Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie i światowej rangi teolog. Jak podkreślono w okolicznościowym dyplomie, tytuł Człowieka Roku został mu przyznany "w uznaniu zasług dla powstania Uniwersytetu Jana Pawła II w Krakowie, budowania pomostów między Polską i Ukrainą i odrodzenia Kościoła dla wiernych na Ukrainie po upadku komunizmu".
Odbierając dyplom, kardynał podkreślił, że wyróżnienie było dla niego zaskoczeniem. – Przyjmuję je jako uznanie dla tych wartości, którym starałem się służyć i które zostały podane jako racje dla tej nominacji – mówił hierarcha.
Przywołał on także słowa ks. prof. Konstantego Michalskiego, który mówił, że "mamy być pokorni, bo nikt nie może powiedzieć, że wszystko uczynił, co należało zrobić”. – Dlatego w prostocie serca wyznaję prawdę słów Pana Jezusa: "Słudzy nieużyteczni jesteśmy” – mówił kard. Jaworski, dziękując za otrzymany tytuł.
Wyróżniony "w uznaniu zasług w rozsławianiu Polski w salach koncertowych całego świata oraz działalność dydaktyczną m.in. w ramach Europejskiego Centrum Muzyki w Lusławicach, gdzie najzdolniejsi muzycy młodego pokolenia z całego świata mają możliwość doskonalenia umiejętności i osiągnięcia pełnej dojrzałości artystycznej" K. Penderecki przekonywał, że choć "kompozytor żyje w swojej wewnętrznej pracowni, laboratorium myśli, idei, dźwięków”, nie powinien stać z boku ważnych wydarzeń. – Powinien na nie reagować całym sobą. Sztuka angażuje przecież całego człowieka, który działa i oddaje się kontemplacji, który kocha i cierpi, który opowiada się po określonej stronie – po stronie wartości – mówił kompozytor.
A. Polony, nagrodzona tytułem Małopolanina Roku, podkreślała z kolei, że nie jest przekonana, czy na takie wyróżnienie zasługuje. – Wydaje mi się, że nasza sztuka jest tak ulotna, ucieka z naszą młodością, z naszym życiem, nie jest tak trwała, jak sztuka kompozytora. Poza tym mam wrażenie, że w ostatnich latach nie miałam okazji pokazać tego, co dostałam od natury, czyli ukazać w pełni swoich możliwości, szczególnie w ostatnim roku – mówiła aktorka. – Skoro jednak już dostałam ten tytuł, to ja go sobie wezmę – dodała z przekorą.
Drugi z wyróżnionych aktorów – J. Trela – wymienił drogowskazy, które nim kierowały w życiu. Jednym z nich były słowa Stanisława Wyspiańskiego. – Teatr był dla mnie "świątynią sztuki" przez wiele lat i starałem się wszystko na miarę swoich możliwości robić w tym teatrze jak najlepiej – podkreślał aktor, przypominając, że wraz z Anną Polony grał w przedstawieniach, "które miały wielkie znaczenie, były ponadczasowymi przedstawieniami”.