Miłosierne Samarytanki. – To, co robię, jest służbą Bogu. Chcę być narzędziem w Jego ręku – przekonuje Marta Sawicka, która od 34 lat prowadzi w swoim mieszkaniu kuchnię dla ubogich.
Choć cieszy się, że ktoś tę działalność docenił, nie nagrody są dla niej najważniejsze. – Mnie chodzi tylko o Jezusa. Widzę Go w każdym przychodzącym do mojego domu człowieku. Czasem, gdy jest już późno i nie mam siły podejść do drzwi, myślę, że to przecież On tam stoi i czeka. Głodny, zziębnięty, spragniony, chory. Jak mogłabym Mu nie otworzyć?! – mówi Miłosierna Samarytanka Roku 2013, która ten zaszczytny tytuł w 10. edycji plebiscytu, organizowanego przez Wolontariat św. Eliasza, otrzymała w kategorii osób „niezwiązanych ze służbą zdrowia ani żadną organizacją charytatywną, lecz mimo to z potrzeby serca służących potrzebującym”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.