Kilka tysięcy krakowian i turystów uczestniczyło w tegorocznym Święcie Rękawki. Pogoda dopisała, więc przez cały dzień przychodzili pod Kopiec Krakusa w Podgórzu, by zobaczyć, jak wyglądało życie we wczesnośredniowiecznych osadach.
Imprezę tradycyjnie rozpoczęła prezentacja drużyn wojów. Po niej nastąpiło rozpalenie ognia oraz toczenie jaj i kołaczy z kopca. W programie imprezy znalazły się też pokazy codziennych zajęć naszych przodków, prezentacje dawnych obrzędów – m.in. rekonstrukcja słowiańskiego pochówku (tryzna), tradycyjnego rzemiosła, tańce, wróżby wiedźm, degustacja potraw przyrządzonych według średniowiecznych przepisów. Najbardziej widowisko były jak zawsze bitwy, w których wzięło udział ok. 30 drużyn wojów z całej Polski.
Święto Rękawki jest pozostałością obyczajów pogańskich. Było częścią zaduszek wiosennych. Prawdopodobnie odbywały się w pierwszy dzień wiosny i z tej okazji na wzgórzu palono oczyszczający ogień i sadzono święte gaiki, by dusze zmarłych miały gdzie odpocząć. Pierwsze pisemne wzmianki o święcie pojawiają się w XVI w. Później, aby odciągnąć uczestników święta od pogańskich zwyczajów, władze kościelne wybudowały na sąsiednim wzgórzu kościół pod wezwaniem św. Benedykta, w którym odpust odbywał się tego samego dnia co Rękawka. Obecnie święto jest związane z odpustem w tym kościele. Językoznawcy tłumaczą pochodzenie nazwy Rękawka od czeskiego „rakew” (trumna), albo serbskiego „raka” (grób). Z kolei według legendy, dla uczczenia pamięci króla Kraka, lud usypał kopiec, nosząc ziemię w rękawach, stąd nazwa „Rękawka”.