Na pomniku na krakowskich Błoniach ciemną, oleistą substancją namalowano gwiazdę Dawida.
Informację o zdarzeniu krakowscy policjanci otrzymali w środę, 23 kwietnia, po południu. Na razie nie udało się ustalić sprawców zniszczenia pomnika, znajdującego się naprzeciw stadionu Wisły.
Jak poinformował PAP Krzysztof Łach z zespołu prasowego małopolskiej policji, trwa ustalanie okoliczności zajścia. Brane pod uwagę są zarówno wątki związane ze zbliżającą się kanonizacją bł. Jana Pawła II, jak i działania pseudokibiców.
Jeszcze tego samego dnia przed godz. 20 rozpoczęło się czyszczenie pomnika i niebawem udało się wodą pod wysokim ciśnieniem i specjalnym preparatem usunąć zabrudzenia.
Teren, na którym stoi pomnik, nie jest objęty monitoringiem. Zniszczenia na papieskim głazie przypominają te, dokonane niedawno na pomniku płk. Ryszarda Kuklińskiego.
- To raczej nie przypadek, że upamiętniający pielgrzymki Jana Pawła II do ojczyzny kamień na krakowskich Błoniach został sprofanowany w dniu, w którym w Sejmie toczy się żenująca dyskusja na temat upamiętnienia papieża Polaka specjalną uchwałą i na kilka dni przed jego kanonizacją - uważa dr Jerzy Bukowski z Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie, który kilka tygodni temu, po kolejnej dewastacji w Parku Jordana, apelował o objęcie znajdujących się tam pomników monitoringiem.
Skała, na której wymalowano ciemną substancją gwiazdę Dawida, to ważący 26 ton głaz przywieziony z Tatr. Stoi on w miejscu, gdzie znajdował się ołtarz, na którym Jan Paweł II sprawował Eucharystie podczas swoim wizyt w Krakowie.