Motory u Gaździny przejdź do galerii

W Ludźmierzu odbyło się I Podhalańskie Spotkanie Motocyklistów. W programie znalazła się plenerowa Msza św. w ogrodzie różańcowym i modlitwa dziękczynna za kanonizację Jana Pawła II.

- Jak świat światem, Matka Boska jeszcze takiej pielgrzymki tu nie przyjmowała. Ale Gaździna chce was wszystkich przytulić - witał uczestników I Pielgrzymki Motocyklistów ks. kustosz Tadeusz Juchas. - Życzę wam, aby ta pielgrzymka była źródłem błogosławieństwa dla was i na wasze drogi. Matka Boża też wędrowała i niosła błogosławieństwo. Jesteśmy w miejscu szczególnym, uświęconym modlitwą świętego Pielgrzyma Ludźmierskiego Jana Pawła II. Niech św. Jan Paweł będzie waszym patronem. W blasku Bożej łaski niech przebiega wasze pielgrzymowanie po tej ziemi - mówił ks. kustosz.

Eucharystię dla przeszło 200 motorzystów, którzy przybyli ze swoimi bliskimi celebrował kapelan motocyklistów Małopolski - ks. Tomasz Stec z Mszany Dolnej. - Jaka jest  nasza męska pobożność i religijność? Niektórzy mówią, że zamyka się w "3S": stój, śpiewaj, słuchaj. Taka religijność facetom się nie podoba. Kobieta zwraca uwagę na wystrój, na kwiaty. Mężczyźni szukają religii siły, mocy, pewności siebie, wielkości. Tego w religii mężczyźni często nie dostrzegają. Tęsknią za panowaniem - zaznaczył kaznodzieja.

Podkreślił, że mężczyzna czuje się świetnie, gdy może kobietę wprowadzać w świat, wyjaśniać. - Tęsknota mężczyzn za tym, by być wielkim nie jest grzechem. Wzorem jest sam pan Jezus. Żeby nadstawić drugi policzek, jak uczy - trzeba być niezwykłym mocarzem ducha. Żeby spojrzeć w oczy zamachowcowi, jak św. Jan Paweł II - trzeba było być nie lada mocarzem. I tego trzeba się nam uczyć od Jezusa. Siłą mężczyzny jest odnoszenie zwycięstwa każdego dnia. Kiedy jesteśmy słabi, uciekamy do pubu, garażu, krzyczymy na żonę. W dzisiejszym patronie dnia - św. Józefie wyłania się obraz prawdziwego mężczyzny. Prawdziwa męskość to hart ducha - podkreślał ks. Tomasz Stec.

W darach motocykliści złożyli wotum wdzięczności za kanonizację św. Jana Pawła II - krzyż wykonany z zębatek, łańcucha i tarczy hamulcowej.

Na zakończenie celebrans przywołał obraz literackiego znachora, człowieka, który stracił pamięć, ale pamiętał jedno: że trzeba być dobrym i pomagać innym. Za swoją pomoc i uleczenie chorego chłopca nie chciał przyjąć zapłaty, ale został przyjęty do rodziny, wśród których przebywał. - I my tworzymy taką motocyklowa rodziną - konkludował ks. Tomasz. - Przychodzimy, by dziękować za bezpiecznie przebyte kilometry i za kanonizację Jana Pawła II. Bóg zapłać, żeście przyjechali z tak wielu stron - zaznaczył.

Na zakończenie odbył się niesamowity przejazd motorów po ogrodzie Maryjnym. Wszyscy przejechali przed figurę Świętego Pielgrzyma Ludźmierskiego, otoczyli go wokół, u jego stóp złożyli wiązankę biało-czerwonych róż, a swoją wdzięczność i radość wyrazili klaksonami.

W majowy weekend ludźmierskie sanktuarium nawiedzą tegoroczni maturzyści oraz rowerzyści, którzy będą modlić się na rozpoczęcie sezonu letniego.

 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..