Choćbyś był jedynym człowiekiem na ziemi, to Jezus oddałby ostatnią kroplę swej krwi dla twojego zbawienia - przekonywał o. Michał Legan OSPPPE, kapitan XII rejsu ewangelizacyjnego.
– Gdybym chciał w najkrótszy sposób wygłosić wam kerygmat, powiedziałbym tylko dwa zdania: Jezus Chrystus, Pan i zbawiciel. On jest i żyje. W wersji nieco dłuższej powiedziałbym: jeśli przyjmiecie zbawienie Jezusa, który żyje i przyznacie Mu się szczerze, że jesteście grzesznikami, ale że jednocześnie jesteście ludźmi, którzy bardzo potrzebują zbawiciela, to będziemy się spotykali w niebie przez całą wieczność. Jeśli nie przyjmiecie, to nie będziemy się spotykali, bo was tam nie będzie – mówił o. Legan do ok. 200 osób, które zdecydowały się wsiąść na pokład ewangelizacyjnej barki i na nowo oddać życie Jezusowi. – Powiem wam jeszcze, że kerygmat oznacza także bycie dzieckiem Boga. Pytałem kiedyś mądrego i dobrego psychologa, co musi dostać człowiek, by przejść przez życie szczęśliwym? By każdego dnia wstawał z radością, świetnie wykonywał swoją pracę, wracał do domu i kochał najbliższych, a potem w spokoju sumienia umarł. Powiedział mi: medytuj górę Tabor. Miał rację – przekonywał o. Michał.
Jak zauważył, gdy Jezus spotkał się na Taborze ze swoim Ojcem, rozstąpił się obłok szarości, niepewności, smutku. Syn człowieczy usłyszał wtedy słowa: „Ty jesteś mój Syn umiłowany, w tobie mam upodobanie”. – Gdyby przetłumaczyć to na język współczesny, Bóg powiedział do Jezusa: Synku mój, najbardziej na świecie ciebie kocham, zawsze będę z ciebie dumny i zawsze będę stał tuż za tobą, żeby cię wspierać. Jak upadniesz, to cię podniosę. Potrzymam, położę poduszkę pod głowę. Jak będziesz cierpiał, będę cierpiał z tobą. Po takich słowach Jezus wygłosił najpiękniejszą na świecie naukę o miłości, uzdrawiał, wypędzał złe duchy, bez lęku poszedł na śmierć, dał się ukrzyżować i zmartwychwstał – mówił z pasją kapitan rejsu, a pasażerowie barki ze wzruszeniem słuchali, że nawet, jeśli w dzieciństwie i dojrzałym życiu nie słyszeli takich słów od swoich rodziców, to nie jest to ważne. Bo Bóg tu i teraz, na środku Wisły, patrzy na nich jako najlepszy ojciec i mówi do każdego po imieniu: ty jesteś mój syn umiłowany, ty jesteś moja córka kochana. W tobie mam upodobanie.
– Kiedyś wmówiono nam, że Bóg najpierw stworzył kilka fajnych rzeczy na świecie, a potem ich zabronił. I teraz stoi jak sędzia i odnotowuje każde nasze potknięcia. Michał Legan – obmowa. Anna Kowalska – kłamstwo. A on tak naprawdę dał nam 10 przykazań, które są obietnicą wolności. Dał nam też swojego Syna, czyli zbawienie. Popatrz więc na krzyż nie jak na symbol religijny, czy pamiątkę przywiezioną z jakiegoś miejsca kultu. Pomyśl raczej, że gdybyś był jedyną osobą na świecie, gdyby nie było innych grzeszników, to Jezus i tak oddałby za ciebie ostatnią kroplę krwi, bo tak ukochał ludzkość i tak ukochał wolę Ojca – podkreślał o. Michał Legan.
Podczas rejsu świadectwem swojej wiary i uzdrowienia podzieliła się też należąca do Pallotyńskiej Wspólnoty Ewangelizacyjnej Agnieszka. – Moją pasją jest chwalić Pana i opowiadać o Nim, bo wielkie dzieła uczynił w moim życiu. To moje życie przez wiele lat przypominało wirówkę w pralce. Było wielkim pędem liczonym od świąt, do świąt, od rekolekcji, do rekolekcji, od przypadku, do przypadku. W końcu powiedziałam, że ja już tak nie chcę. Że pragnę, aby moje życie cały czas wzrastało w Bogu. I Bóg odnalazł mnie, gdy miałam 40 lat, choć tak naprawdę zawsze mnie szukał. Zaczął dotykać mojego serca, umysłu, ciała i uzdrawiać wszystkie zranienia. Gdy oddałam Jezusowi wszystkie sfery życia, stałam się innym człowiekiem. Teraz dzień byłby stracony, gdybym rano nie otworzyła serca na zalanie go Duchem Świętym – mówiła Agnieszka.
Zakończeniem rejsu było uwielbienie Boga. Każdy mógł również skorzystać z posługi modlitwy wstawienniczej.
Więcej o rejsach ewangelizacyjnych i Pallotyńskiej Wspólnocie Ewangelizacyjnej, która jest jednym ze współorganizatorów rejsów, napiszemy w numerze 28 „Gościa Krakowskiego”, zapraszając wszystkich Czytelników na pierwsze urodziny barki ewangelizacyjnej. Jubileuszowy rejs odbędzie się bowiem 18 lipca.