S. Maria Estera Kapitan nową przełożoną generalną Zgromadzenia Sióstr Kanoniczek Ducha Świętego, zwanego potocznie duchaczkami.
Do 1783 r., gdy skasowano męską gałąź zakonu, duchaczki opiekowały się w krakowskim szpitalu Świętego Ducha (na jego miejscu stoi teraz gmach Teatru im. Słowackiego) dziećmi i kobietami ciężarnymi. Przy szpitalu funkcjonowało coś, co teraz zwie się oknem życia. Można tu było zostawić dziecko. „Dla tych dzieci, obok bramy szpitalnej było specjalne »koło«, czyli ruchomy bęben z otworem, do którego w każdej porze dnia można było położyć dziecko, dać znać połączoną z »kołem« kołatką i odejść. Na głos kołatki przychodziła siostra duchaczka i zabierała niemowlę” – pisze s. Klara Antosiewicz, znawczyni dziejów zakonu.
Dla zachowania dyskrecji nie rozmawiano z osobami przynoszącymi dzieci ani nawet nie starano się śledzić ich wzrokiem. Nie ograniczano się przy tym do biernego oczekiwania na przynoszone dzieci. Bracia i siostry wyszukiwali na ulicach Krakowa oraz w okolicznych wsiach sieroty, dając im schronienie i opiekę. Chłopców kształcono w szkole przyklasztornej, dziewczynki były zaś uczone przez siostry.