Reklama

    Nowy numer 11/2023 Archiwum

Mariaż z muzyką

Zaczęło się od tanecznej pasji Romany Agnel – od marzenia, by tańcem ożywić najpiękniejsze miejsca Krakowa i pod Wawel przyciągnąć cały świat. Udało się.

Najpierw ta niezwykła artystka, zwana Pierwszą Tancerką Krakowa, choreograf, absolwentka Społecznej Szkoły Baletowej w Krakowie, a także historii sztuki na Uniwersytecie Jagiellońskim i paryskiej Sorbonie, założyła swój upragniony zespół Ardente Sole (Gorejące Słońce), który z czasem przekształcił się w jedyny w Polsce profesjonalny Balet Dworski „Cracovia Danza”. Później narodziła się Fundacja „Ardente Sole”, a w 2000 r. na Wawelu odbyła się pierwsza edycja Festiwalu Tańców Dworskich „Cracovia Danza”. Jego 15. odsłona potrwa od 27 lipca do  3 sierpnia.

Wizja spełniona

– Pod koniec lat 90. ub. wieku obserwowałam, jak w kręgach tancerzy amatorów w całej Europie rośnie zainteresowanie tańcem dworskim, który wymagał naprawdę dużych umiejętności i służył m.in. do zaprezentowania się w tzw. towarzystwie. W naszym kraju, w dziedzinie zawodowego baletu czy profesjonalnego tańca dawnego, byłam jednak pionierką, bo do tej pory nie istniał tu żaden zespół, który realizowałby taki repertuar – mówi Romana Agnel, dyrektor Baletu Dworskiego „Cracovia Danza”, która swój taneczny warsztat doskonaliła m.in. pod okiem najwyższej klasy mistrzów – prof. A. Guedy (w Le Ballet Légendaire d’Ile de France) czy M. Pichon (w zespole tańców średniowiecznych i renesansowych Le Bal Paré). We Francji występowała w najpiękniejszych miejscach – m.in. w Wersalu, w zamkach nad Loarą. – Taniec dworski wspaniale z nimi współgrał, a przedstawienia przyciągały zachwyconą publiczność. Pomyślałam więc, że Kraków z Wawelem i całym historycznym kontekstem jest idealnym miejscem do zorganizowania czegoś podobnego. Chciałam, by jego najwspanialsze zabytki, w których przed wiekami rozkwitała kultura dworska, odżyły dzięki tańcowi, a odwiedzający je ludzie mieli wrażenie, że uczestniczą w niezwykłej podróży w czasie – opowiada R. Agnel. Marzenie wkrótce miało się ziścić – w 2000 roku Kraków pełnił rolę Europejskiej Stolicy Kultury i organizowanych było wiele uroczystości. Rozpisany został także konkurs na wydarzenie artystyczne. – Wygrałam go. Pomysł spodobał się komisji w Krakowskim Biurze Festiwalowym i otrzymałam pieniądze na jego realizację. To było spełnienie mojej wizji festiwalu tańców dworskich, który mogłam zorganizować z dużym rozmachem – do udziału w nim zostali zaproszeni goście z Francji, którzy zaprezentowali spektakle na Wawelu. Był też widowiskowy, taneczny korowód ulicami Starego Miasta oraz pokaz mody dworskiej na Rynku – wspomina R. Agnel. Wszystko okazało się tak dużym sukcesem, że festiwal warto było kontynuować. Łatwo nie szło, bo przez wszystkie lata wsparcie finansowe nie zawsze „płynęło z góry”... Trzeba też było stworzyć formułę festiwalu. – Zdecydowaliśmy, by każda edycja festiwalu, który będzie podzielony na kilka etapów, miała inny temat. Ważną jego częścią miały też być warsztaty prowadzone przez mistrzów tańca. Do dziś pełnią one ważną funkcję edukacyjną – podkreśla dyrektor Agnel. Nikt jednak nie spodziewał się, że festiwal nie tylko przetrwa tyle lat, ale będzie też promieniował na cały świat. Są bowiem plany, by podobną imprezę zorganizować w Irkucku, a Alaknanda Bose, mistrzyni tańca kathak, która od kilku lat przyjeżdża do Krakowa, tak zachwyciła się festiwalem, że w New Delhi stworzyła Indoeuropejski Festiwal Tańca.

Tańczące instrumenty

Tegoroczna edycja festiwalu Tańców Dworskich „Cracovia Danza” zapowiada się imponująco. Już sam jej temat – „Muzyka a taniec dworski” – mówi bardzo wiele. – Muzyka i taniec wydają się w naturalny sposób złączone, jednak w XXI w. ten mariaż nie jest taki oczywisty. Przez rozwój techniki możemy odtwarzać melodie, przez co kontakt z muzyką żywą jest coraz słabszy. To, co przygotowaliśmy, to powrót do źródeł, kiedy muzycy tańczyli, a tancerze uczyli się śpiewać i grać – mówi R. Agnel. Takim wszechstronnym artystą jest np. Robin Joly z zespołu Compagnie Outre Mesure, jeden z gości festiwalu, a popis jego umiejętności będzie można zobaczyć także w poniedziałek 28 lipca, na scenie plenerowej Willi Decjusza, podczas otwartego koncertu „Le petit Velours”. Muzyka i taniec w zachwycający sposób splotą się ze sobą także podczas spektakli inauguracyjnego oraz finałowych. Premierowe przedstawienie „Concordances” (27 lipca godz. 20, scena PWST), które będzie wspaniałym otwarciem festiwalu, to prawdziwy majstersztyk. Wraz z artystami z zespołów Compagnie Outre Mesure, Ensemble Donaïres i Compagnie RenaiDanse zobaczymy, jak muzycy i tancerze „dialogują” ze sobą na scenie. Z kolei w podróż przez różne epoki i style tańca oraz muzyki 2 sierpnia zabiorą nas – podczas gali baletowej na dziedzińcu arkadowym na Wawelu – artyści z Francji, Wielkiej Brytanii, Włoch, Hiszpanii, Indii i Polski. – Spektakl finałowy „Balet de la Musique” to moja baletowa wizja dźwięków i konstrukcji muzyki. Tego wieczoru, w barokowej inscenizacji, na scenie zatańczą ożywione instrumenty – opowiada R. Agnel. Festiwal poprzedzi Akademia Tańca Polskiego, czyli odbywające się w Dworku Białoprądnickim szkolenie dla zawodowych tancerzy, połączone z otwartymi dla publiczności wykładami i pokazem na zakończenie (25 lipca). – To kontynuacja trwającej w poprzednich latach Akademii Barokowej, skupiona tym razem na naszym ojczystym dziedzictwie, ponieważ taniec polski to nie tylko XIX wiek, ale także wspaniały dorobek poprzednich epok, który powinniśmy pielęgnować i przekazywać go kolejnym pokoleniom – przekonuje Pierwsza Tancerka Krakowa. Akademia Tańca Polskiego oraz XV Festiwal Tańców Dworskich „Cracovia Danza” zyskały dofinansowanie Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, a spektakl „Concordances” – Instytutu Francuskiego oraz Conseil Régional des Pays de la Loire. Wydarzeniom patronuje m.in. „Gość Niedzielny”. Szczegółowe informacje o programie oraz o wejściówkach i biletach na spektakle można znaleźć na: www.cracoviadanza.pl.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Wyraź swoją opinię

napisz do redakcji:

gosc@gosc.pl

podziel się

Reklama

Zapisane na później

Pobieranie listy