XXXIII Piesza Pielgrzymka Góralska na Jasną Górę rozpoczęta. Pątnicy są już na trasie. Do celu dojdą 31 lipca, a przed Matką Boską Częstochowską pokłonią się w strojach regionalnych.
Uroczystej Mszy św. w Ludźmierzu przewodniczył ks. Stanisław Strojek, proboszcz parafii pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa i zarazem dziekan dekanatu nowotarskiego. - Wyruszyliśmy razem, by przejść z Jezusem pielgrzymim szlakiem. Idziemy do Matki - mówił w czasie homilii ks. Józef Urbańczyk.
- Pielgrzymka to rekolekcje w drodze. Ważne są intencje i motywacje: dlaczego idę i po co idę? Na szlaku uczymy się dzielić dobrem, wspólnie dźwigamy trudy. Chcemy wejść w siebie, poznać siebie, by otworzyć się na Bożą łaskę - zaznaczył duchowny.
Wśród wielu prywatnych intencji górale dziękują też za kanonizację Jana Pawła II. - Modlimy się, by naród polski posłuchał tego wielkiego, współczesnego proroka - zaznaczyły nowotarskie gaździny. W sercach pątników są też Światowe Dni Młodzieży, które odbywać się będą w Krakowie w 2016 r. - W naszych modlitwach nie możemy zapomnieć o kustoszu tego miejsca, zmarłym ks. prał. Tadeuszu Juchasie, wielkim przyjacielu naszej pielgrzymki, który tyle razy nas tutaj witał i błogosławił nam na drogę do Pani Jasnogórskiej - mówił ks. Urbańczyk.
Pod koniec Eucharystii ks. Bronisław, wikary z Ludźmierza, otrzymał symboliczne dary: znaczek pielgrzyma, chustę, śpiewnik i trasę, aby duchowo można było towarzyszyć pielgrzymom. Podobny prezent od pielgrzymów otrzymał już w Nowym Targu ks. Strojek.
- W tym roku będziemy rozważać hasło pielgrzymkowe: "Wierzyć w Syna Bożego". Będziemy chcieli się zastanowić na istotą wędrówki, tej najważniejszej, do nieba - mówi ks. Ryszard Kilanowicz z nowotarskiej parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Nowym Targu. - Zabieramy ze sobą wiele intencji, także tych złożonych w ramach akcji "Duchowe pielgrzymowanie". We wszystkich będziemy się modlić w czasie naszej wędrówki. Nie zapominamy również o góralskim wielkim dziękczynieniu za św. Jana Pawła II - podkreśla ks. Urbańczyk.
Ks. Kilanowicz ma nadzieję, że pogoda będzie dopisywać. - Gdyby nawet padało, to niektórzy żartują, że przynajmniej nie będzie nam się kurzyć spod nóg. Coś pewnie w tym jest - śmieje się nowotarski duszpasterz.
Wśród pielgrzymów idą klerycy pochodzący z Nowego Targu, jeden trynitarz, siostra sercanka, którzy pracują w mieście. - Kończę swoją posługę w naszym nowotarskim domu, gdzie pracowałam w przedszkolu. Dziękuję za te wszystkie lata i ofiaruję trud pielgrzymi m.in. za wszystkie maluchy - mówiła z wdzięcznością siostra sercanka. W gronie pielgrzymów jest też wiele rodzin z małymi dziećmi, które pierwszy odcinek przejechały w wózkach.