Ta plenerowa impreza, na którą co roku przybywają rzesze turystów, swoje tradycje wiąże z jarmarkami odbywającymi się w Nowym Targu - z woli króla Kazimierza Wielkiego - od czasów średniowiecznych.
Jak mówi Barbara Pachniowska, dyrektor Miejskiego Ośrodka Kultury w stolicy Podhala, Nowy Targ - leżący na skrzyżowaniu szlaków handlowych - czerpał z dobrodziejstwa króla Kazimierza Wielkiego oczywiste korzyści, a rozwój handlu umożliwiały przywileje królewskie. Największym placem handlowym w mieście był rynek, choć zarówno dzisiaj, jak i przed wiekami targowiska znajdowały się w różnych miejscach. Oprócz handlu i rolnictwa podstawą nowotarskiej gospodarki było rzemiosło. Wszystkie te elementy są w ciekawy sposób prezentowane podczas Jarmarku Podhalańskiego.
Co roku na licznych straganach z najrozmaitszymi produktami swoje wyroby oferują twórcy ludowi, rzemieślnicy, artyści. Jednym z unikatowych elementów imprezy jest plenerowe muzeum, w którym pokazywane są zabytkowe przedmioty codziennego użytku. Głównym punktem rozległego terenu imprezy jest zawsze scena, na której i tym razem prezentowały się zespoły regionalne z Polski i zaprzyjaźnionych miast europejskich. Wieczorami odbywały się zaś koncerty gwiazd polskiej sceny muzycznej.
Jarmark rozpoczął się tradycyjnie od przemarszu przedstawicieli władz Nowego Targu, samorządów lokalnych, parlamentarzystów, a także licznej grupy górali, zespołów regionalnych, związków, stowarzyszeń, kół, grup sportowych z miasta i najbliższej okolicy.
Na nowotarskiej scenie wystąpił m.in. gościnnie zespół z Turcji, który zaprezentował program oparty na folklorze kilku górskich prowincji tego państwa: Gaziantep, Bingol, Tokat i Trabzon oraz miasta Fethiye w prowincji Muğla. Widzowie zobaczyli np. radosny taniec pasterzy z gór Nur, położonych w południowej Turcji.