Zmarł Igor Mitoraj

Znany rzeźbiarz był związany z Krakowem. Studiował w tutejszej ASP, pod Wawelem znajdują się jego rzeźby.

Artysta zmarł 6 października w Paryżu.

Fascynowało go ciało człowieka, przedstawiane przez rzeźbiarzy antycznych i renesansowych. Nie były to jednak kompletne posągi.

Kruchość ciała ludzkiego i jego przemijanie artysta przedstawiał w postaci wykonanych z brązu i marmuru, poszarpanych, jakby zniszczonych przez upływ czasu fragmentów ludzkich głów i korpusów.

Przypominały uszkodzone rzeźby wykopywane przez archeologów. Forma i nazwy rzeźb nawiązywały wprost do mitologii starożytnej.

By podpatrzyć dawne techniki wykonywania rzeźb, artysta pojechał w drugie połowie lat 70. ub. wieku do miejscowości Pietrasanta, w pobliżu słynnej z kamieniołomów białego marmuru Carrary.

Tamtejsi kamieniarze i odlewnicy odziedziczyli tradycje rzemiosła swych przodków, którzy pracowali m. in. dla Michała Anioła i Antoniego Canovy. W Pietrasanta Mitoraj otworzył z czasem swą pracownię.

Miał sentyment do Krakowa, miasta studenckiej młodości. W 1993 r. zaprezentował tu po raz pierwszy wystawę monograficzną swoich prac.

10 lat później odbyła się jeszcze większa prezentacja. W galerii Międzynarodowego Centrum Kultury pokazano wówczas ponad 50 jego rzeźb i kilkadziesiąt rysunków. Na Rynku Głównym stanęło zaś 14 „Mitorajów” wykonanych z brązu.

W Krakowie znajduje się obecnie sześc rzeźb Igora Mitoraja. Najpopularniejsza wśród krakowian i turystów to wykonana z brązu głowa Erosa, znajdująca się od 2005 r. na Rynku Głównym, obok Wieży Ratuszowej.

Artysta podarował ją Krakowowi. „Eros bendato” („Eros spętany”) jest pusty w środku. Do środka rzeźby codziennie wchodzi sporo turystów i dzieci, pozujących do zdjęć.

- Lokalizacja głowy Erosa na Rynku, miała być tymczasowa. zastanawiano się, gdzie umieścić ją docelowo. Dla mnie idealnym miejscem dla tej rzeźby był pl. Jana Nowaka przed Dworcem Głównym PKP. Okazało się jednak, że ów plac stał się placem prywatnym, należącym do firmy, która jest właścicielem Galerii Krakowskiej. Dla rzeźby Mitoraja nie było tam więc miejsca i została na Rynku. Trzeba przyznać, że wrosła już w krajobraz Krakowa. Śmierć artysty nadała jej obecności znaczenia symbolicznego - powiedział Jacek Maria Stokłosa, grafik, w latach 2001-2013 Główny Plastyk Krakowa..

Przed gmachem Opery Krakowskiej ustawiono z kolei w 2009 r. rzeźbę „Narodziny Erosa”. Była niegdyś pokazywana również na Rynku Głównym. Dwie kolejne rzeźby znajdują się w zbiorach Muzeum Narodowego w Krakowie, jedna zaś w krakowskiej ASP.

Najpiękniejsza, ale najmniej znana krakowska rzeźba Mitoraja to „Luci di Nara” („Światła Nary”). Wykonana z brązu, przedstawia fragment twarzy, stylizowany na rzeźbę antyczną. Artysta podarował ją Uniwersytetowi Jagiellońskiemu w podzięce za wystawę monograficzną w 1993 r.

Jest mniej znana niż pozostałe, gdyż od 1996 r. stoi na dziedzińcu zabytkowego uniwersyteckiego Collegium Iuridicum przy ul. Grodzkiej. Tam mieści się obecnie m. in. Instytut Historii Sztuki UJ. Oglądają ją więc jedynie uczeni i studenci, rzadziej turyści, okazjonalnie przyprowadzani tu przez przewodników turyści.

Kraków stał się dla Igora Mitoraja również miastem oddawanych mu honorów. - Symbolicznym docenieniem jego dzieł było przyznanie mu w 2003 r. doktoratu honoris causa krakowskiej ASP. To był pierwszy doktorat honorowy przyznany przez naszą uczelnię - powiedział prof. Czesław Dźwigaj, znany rzeźbiarz krakowski. W 2005 r. wraz z kilkudziesięcioma innymi twórcami powiązanymi z podwawelskim grodem m. in. Stanisławem Lemem, Jerzy Nowosielskim, Sławomirem Mrożkiem, Wisławą Szymborską, Ewą Demarczyk, artysta otrzymał medal Zasłużony Kulturze - Gloria Artis.

Igor Mitoraj urodził się 20 października 1944 r. w Oederan w Niemczech, w rodzinie francusko-polskiej. Wrócił z matką do małopolskiej miejscowości Grojec.

Po ukończeniu liceum plastycznego w Bielsku Białej, w latach 1963-1965 studiował malarstwo w krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych u Tadeusza Kantora.

Potem wyjechał do Paryża. „Przekonałem się tam, że kiepski będzie ze mnie malarz. Skierowałem się ku rzeźbie” - wspominał jesienią 2003 r. w trakcie otwarcia wielkiej wystawy monograficznej swych rzeźb w krakowskim Międzynarodowym Centrum Kultury.

- Wyjazd do Francji dobrze mu zrobił pod względem artystycznym. Stał się wybitnym artystą, którego rzeźby stały pomostem między współczesnością a antykiem, w którym tkwią korzenie naszej kultury - ocenił J. M. Stokłosa, kolega Mitoraja z krakowskiej ASP.

Równie wysoko rzeźby Mitoraja ceni prof. Dźwigaj.

- Jest wg mnie jednym z najwybitniejszych rzeźbiarzy polskich. Przez swe rzeźby pokazywał, że celem sztuki jest przedstawianie piękna. Przeciwstawiał się w ten sposób dominującej w rzeźbie XX w. brzydocie destrukcji - stwierdził znany rzeźbiarz krakowski.

 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..