Apostolat Margaretka. – Każdy kapłan, który otrzymał margaretkę, może powiedzieć, że w pracy duszpasterskiej mocno czuje Boże błogosławieństwo – mówi ks. Dionizy Jedynak, proboszcz parafii Pana Jezusa Dobrego Pasterza na krakowskim Prądniku Czerwonym.
Jestem mamą i babcią margaretek w „Dobrym Pasterzu”– śmieje się pani Stanisława, do niedawna mieszkająca na terenie parafii na krakowskim Prądniku Czerwonym. – Zainicjowałam ich ok. 30, a należę do siedmiu. Modlę się więc w intencji siedmiu kapłanów – dodaje. Pierwszą margaretkę założyła w 2005 r., dla swojego syna księdza. Kolejne zaczęły powstawać, gdy ideą modlitwy za kapłanów zarażała coraz większą liczbę osób, które odkrywały, że ten pomysł ma sens i przynosi ogromne owoce.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.