Wszystkie kwestie wyśpiewali, a przed Bożą Dzieciną zatańczyli nawet po góralsku. Podhalanie w Rogoźniku 6 stycznia pokazali przepiękną operę góralską o Bożym Narodzeniu.
Na pomysł zorganizowania opery góralskiej wpadła pani Teresa Zarycka, prezes Związku Podhalan i instruktor w zespole regionalnym "Turnie". - Mamy wspaniałą zdolną młodzież i dzieci. Pomyślałem sobie, a może by tak w pełni radośnie wyśpiewać Dobrą Nowiną - wspomina T. Zarycka.
Górale pokazali na co ich stać. Przez blisko godzinę prezentowali góralską operę. Każdy aktor wyśpiewał swoją kwestię, był też czas na taniec góralski przed Świętą Rodziną. - Dobór melodii głosów dzieci jest niemałym wyzwaniem - zaznacza pani Teresa.
Opera nie mogłaby się odbyć oczywiście bez licznej kapeli. Instruktorem gry na instrumentach jest Dawid Grelok. - Bardzo się cieszę, że tak wspólnie razem dbamy o tak piękną kulturę podhalańską, ten niepowtarzalny śpiew i taniec i to już od najmłodszych pokoleń. Należą się wam wielkie brawa - mówił wyraźnie wzruszony ks. proboszcz Andrzej Bukalski z Rogoźnika.
Opera góralska poprzedziła uroczystą Mszę św. miejscowego oddziału Związku Podhalan. Liturgii przewodniczył ks. Jan Gacek, kapelan organizacji. Po operze i wspólnej modlitwie było spotkanie opłatkowe.