Nie żyje kleryk krakowskiego seminarium duchownego. Pochodził z diecezji bielsko-żywieckiej.
"Informujemy z wielkim żalem, że w dniu 22.01.2015 r. kleryk diecezji bielsko-żywieckiej Damian Radzięta, odbywający formację w Wyższym Seminarium Duchownym w Krakowie, z niewyjaśnionych powodów odłączył się od wspólnoty seminaryjnej" - taki komunikat pojawił się na stronie internetowej krakowskiego Wyższego Seminarium Duchownego.
Kl. Damian Radzięta miał 25 lat, był studentem III roku teologii. Formację seminaryjną rozpoczął w 2012 roku. Pochodził z parafii św. Marii Magdaleny w Mazańcowicach.
Dokładne okoliczności śmierci kleryka nie są znane. Jego ciało po kilku godzinach poszukiwań znaleziono w jednym z pomieszczeń gospodarczych, do których mało kto zaglądał. Mężczyzna prawdopodobnie sam targnął się na swoje życie, ale to już wyjaśni policyjne śledztwo.
"Wyrażamy głębokie współczucie najbliższej rodzinie, krewnym, parafii, z której pochodził, i wszystkim, dla których był bliską osobą. Wspólnota seminaryjna wraz z Pasterzami Diecezji, przeżywając ból odejścia jednego z braci, prosi wszystkich ludzi dobrej woli o modlitwę w jego intencji" - czytamy na www.seminarium-krakow.pl.
Do kondolencji przyłączyła się także społeczność UPJPII, którego Damian Radzięta, jako kleryk, był studentem.
"Wspólnota akademicka Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie z wielkim smutkiem i żalem przyjęła informację o niespodziewanej śmierci kleryka Damiana Radzięty, który na naszej uczelni odbywał studia teologiczne. Wyrażamy najgłębsze współczucie rodzinie i przyjaciołom Zmarłego oraz wspólnocie seminaryjnej z powodu nagłego odejścia śp. Damiana. Polecamy Go Miłosierdziu Bożemu i zapewniamy o modlitwie w Jego intencji" - napisano na stronie papieskiej uczelni.
Nie ustalono jeszcze daty pogrzebu alumna. Ordynariusz bielsko-żywiecki bp Roman Pindel poprosił kapłanów i wiernych diecezji o modlitwę o spokój duszy śp. Damiana Radzięty oraz o "umocnienie łaską Bożą i duchowe wsparcie dla jego bliskich w dźwiganiu krzyża żałoby".