Wojciech Pawlikowski z Poronina został Strażakiem Roku Województwa Małopolskiego 2014. Uhonorowano go za uratowanie kobiety z płonącego budynku.
Wręczenie nagrody odbyło się w sobotę 24 stycznia podczas gali w krakowskiej Szkole Aspirantów Pożarnictwa. Wzięli w niej udział m.in. poseł Waldemar Pawlak, prezes Zarządu Głównego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych RP.
Wojciech Pawlikowski jest dowódcą zastępu w Ochotniczej Straży Pożarnej w Poroninie. Działa w niej od 14 lat. - Kontynuuję strażackie tradycje rodzinne - powiedział W. Pawlikowski, na co dzień pracujący w swoim warsztacie samochodowym. Prócz dyplomu, otrzymał również pamiątkowy hełm strażacki i 3 tys. zł.
Strażak Roku Województwa Małopolskiego 2014 bierze corocznie udział w kilkudziesięciu akcjach ratunkowych. 25 stycznia 2014 r. wraz z innymi strażakami ochotnikami brał udział w akcji gaszenia pożaru drewnianego domu w Poroninie.
- Otrzymaliśmy zgłoszenie, że znajduje się w nim chorująca na stwardnienie rozsiane, niewstająca z łóżka niepełnosprawna kobieta. Z budynku buchał czarny dym. Wszedłem po omacku i znalazłszy tę kobietę, z wielkim trudem dociągnąłem ją do okna. Nie byłem jednak w stanie przeciągnąć jej na zewnątrz. Była bardzo ciężka. Jak się później okazało, ważyła 120 kilogramów. Na szczęście, w tym czasie wkroczyli do akcji koledzy z Państwowej Straży Pożarnej w Zakopanem. Strażacy Stefan Habas i Paweł Łojek pomogli mi wynieść tę kobietę na zewnątrz - wspominał W. Pawlikowski. - Nie uważam się za bohatera. Działania strażackie bowiem to zawsze praca zespołowa - powiedział Strażak Roku 2014.
Za akcję w Poroninie uhonorowano go wcześniej tytułem Strażaka Małopolski 2014 miesiąca sierpnia.
Konkurs na Strażaka Miesiąca i Strażaka Roku organizuje Zarząd Oddziału Wojewódzkiego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych RP Województwa Małopolskiego wraz z władzami województwa małopolskiego i małopolskim komendantem wojewódzkim Państwowej Straży Pożarnej.
- Chodzi o nagrodzenie strażaków, którzy w akcjach ratunkowych i gaśniczych wyróżnili się męstwem, ofiarnością i poświęceniem - powiedział poseł Edward Siarka, prezes Zarządu Oddziału Wojewódzkiego ZOSP RP w Małopolsce.
Podczas gali uhonorowano również innych Strażaków Miesiąca. Prócz Wojciecha Pawlikowskiego, znaleźli się wśród nich: Strażak Maja Wojciech Śniegula z OSP Kryspinów, który uratował tonącego w zalewie kryspinowskim, Strażak Czerwca mł. ogn. Marcin Frosztęga z Państwowej Straży Pożarnej w Suchej Beskidzkiej, wyróżniony za uratowanie poszkodowanego z nurtu Skawy, Strażak Lipca Wojciech Czarniak z OSP Osielec, który również uratował osobę tonącą w Skawie, Strażak Września Tomasz Grądalski z OSP Libusza, ratujący tonącego, Strażak Października Grzegorz Kania z OSP Przeginia, który uratował życie kolegi z pracy, reanimując go w trakcie zawału serca, i wreszcie Strażak Listopada Michał Godyń z OSP Czerna, znany szeroko w całym kraju z odnalezienia wyziębionego Adasia z Racławic, co przyczyniło się do uratowania chłopca.
Michałowi Godyniowi towarzyszył 13-letni syn Miłosz, który podczas gali odegrał na trąbce Hejnał Mariacki. On również jest strażakiem. - Poszedłem w ślady taty i dziadka. Od 5 lat działam w Młodzieżowej Drużynie Pożarniczej OSP Czerna - powiedział Miłosz.