Największy dar od Boga

Jeśli każdy dzień przeżywamy z Bogiem i dostrzegamy Go w każdym człowieku, to wszystkie sprawy dzieją się z automatu – tak, jak trzeba – przekonuje Włodzimierz Walerowski.

Monika Łącka

|

Gość Krakowski 07/2015

dodane 12.02.2015 00:00
0

Wie, co mówi, bo razem z żoną Barbarą, z którą świętują właśnie 35. rocznicę ślubu, założyli przed laty, że w ich życiu Pan Bóg zawsze będzie na pierwszym miejscu. – I tego się trzymamy. Na drugim miejscu jesteśmy my, jako małżeństwo, potem nasze dzieci i ludzie, którzy nas otaczają i którym służymy, jak tylko umiemy. I to działa, bo budować trzeba zawsze na solidnym fundamencie, a nie zaczynać od dachu domu – zapewniają. Za tę służbę „pełną serca, ciepła, życzliwości i oddania bliźniemu” (jak pisali ci, którzy na niego głosowali) pan Włodzimierz został wyróżniony tytułem Miłosiernego Samarytanina Roku 2013 w kategorii „osób niezwiązanych ze służbą zdrowia ani z żadną organizacją charytatywną”.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy