Prawie 6 tys. zł zapłacono w Krakowie za albumowe wydanie rękopisów Napoleona. Miłośnicy książek walczyli zaciekle o piękne i rzadkie druki.
W trakcie aukcji antykwarycznej zorganizowanej 14 lutego przez krakowski antykwariat „Rara Avis” nie żałowano grosza, szczególnie na wydawnictwa artystyczne, ilustrowane przez wybitnych grafików.
- Wydawane zazwyczaj w niewielkich nakładach, w wysmakowanym układzie graficznym, ilustrowane przez wybitnych artystów książki, wyróżniają się bowiem na tle zwykłej produkcji edytorskiej - powiedział Michał Maksymiuk z krakowskiego Salonu Antykwarycznego „Nautilus”, znawca grafiki, szczególnie książkowej.
Aż 5700 zł zapłacono za bogato ilustrowane dzieło Szymona Askenazego „Rękopisy Napoleona w Polsce 1793-1795”.
- To jedno z najpiękniejszych wydawnictw bibliofilskich w Polsce. Wydrukowano je w 1929 r. w krakowskiej drukarni Władysława Ludwika Anczyca, na specjalnie przygotowanym papierze czerpanym. Książka wydana w dużym formacie tzw. folio zawiera 17 wiernych kopii rękopisów cesarza Napoleona, grafiki Stefana Mrożewskiego i Pierre’a Gandona. Całość oprawna jest luksusowo w tzw. półskórek - powiedział Janusz Pawlak z antykwariatu „Rara Avis”.
- Rzadkość tego egzemplarza podnosi komplet sześciu grafik Stefana Mrożewskiego, wybitnego artysty działającego przed wojną w Warszawie a po wojnie na emigracji w Stanach Zjednoczonych. Dołączono je tylko do kilkudziesięciu spośród 820 egz. dzieła. Po raz pierwszy od co najmniej kilkudziesięciu lat „Rękopisy Napoleona” pojawiły się teraz w stanie kompletnym - dodał M. Maksymiuk.
Niewiele mniej, bo 5400 zł zapłacono za cykl litografii Odo Dobrowolskiego, przedstawiających widoki Lwowa z czasów okupacji rosyjskiej.
Do 850 i 600 zł skoczyła cena artystycznie wydanych książek Emila Zegadłowicza o „powsinogach beskidzkich”, z grafikami Zbigniewa Pronaszki, Stefana Żechowskiego i Jędrzeja Wowry.
Rekordem aukcji było jednak wywindowanie ceny niewielkiego "Katalogu Wystawy Nowej Sztuki". Wydana w 1923 r. 23. stronicowa broszurka dotycząca plastyków awangardowych m. in. Władysława Strzemińskiego, została wyceniona na 16 tys. zł, sprzedano ją zaś za 130 tys. zł
Nie sprzedały się za to: najstarszy drukowany widok Krakowa z 1493 r. i "Zielnik" Syreniusza z 1613 r., wyceniony na 30 tys. zł.