Stephen D. Mull, ambasador USA w Polsce, przekazał pojazdy w krakowskiej Jednostce Wojskowej NIL. Sprawdziły się w Afganistanie.
Bojowe wozy nie są nowe - patrolowe samochody OSHKOSH M-ATV zwane MRAP-ami (ang. (Mine Resistant Ambush Protected) wcześniej były wykorzystywane w Afganistanie przez polskie siły specjalne na zasadzie użyczenia przez wojska USA.
Są jednak w pełni sprawne i przeszły wszystkie koniecznie przeglądy. Teraz Amerykanie zapłacili za ich transport do Polski i oddali Polakom na własność.
Symboliczny klucz do pojazdu Stephen D. Mull, ambasador USA w Polsce, przekazał gen. dyw. Piotrowi Patalongowi, Inspektorowi Wojsk Specjalnych, oraz płk. Mirosławowi Krupie, dowódcy jednostki NIL.
- Dostawa tych pojazdów to tylko mały wycinek naszego partnerstwa. Jest to również przykład silnej tradycji polsko-amerykańskiego partnerstwa i niesłabnącego zaangażowania Ameryki na rzecz bezpieczeństwa Polski - mówił ambasador Mull.
Przypomniał również, że w ostatnich latach polscy żołnierze walczyli wraz z Amerykanami w Afganistanie, Iraku i na Bałkanach, a teraz - w obliczu rosyjskiej agresji na Ukrainę - muszą jeszcze bardziej zacieśnić współpracę.
- Jesteśmy dumni z partnerstwa z Polską i zdeterminowani, by wywiązać się z naszych zobowiązań, zapewnić Polsce trwałe bezpieczeństwo i dostatek - przekonywał Mull i dodał, że nigdy nie można uznać pokoju i dobrobytu za dany nam raz na zawsze. Trzeba o nie cały czas dbać.
Pojazdy o masie ok. 20 ton są odporne na wybuchy min-pułapek. Silnik o mocy 370 KM pozwala im rozwinąć prędkość do 105 km/ godz., przy zasięgu 510 km.
Załogę samochodu patrolowego stanowią czterej żołnierze plus jeden strzelec.
- Pojazdy już niedługo będą wykorzystywane na ćwiczeniach, treningach, a jeśli zajdzie potrzeba - także w warunkach bojowych - zapewnił z kolei gen. Lech Majewski, Dowódca Generalny Sił Zbrojnych oraz jednostek Wojsk Specjalnych.