...był las. Nie będzie nas, będzie las. Tylko że wcale nie na pewno. A raczej na pewno nie!
Gdyby ludzie mogli robić z lasem co im się żywnie podoba, lasu dawno by już nie było! Aby istniał i rozrastał się, potrzebni są leśnicy - w leśnych szkółkach hodujący młode drzewka, sadzący je następnie na wyrębach, walczący z leśnymi szkodnikami, chroniący las przed ogniem, suszą, złodziejem i kłusownikiem.
Las nie jest plantacją desek, to złożony ekosystem, w którym nie ma elementów zbędnych. Aby wiedzieć, jak się lasem opiekować, trzeba się długo uczyć.
Lasy Państwowe uczą się tego od 90 lat. Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Krakowie - od 70.
- To nieprawda, że leśnicy tylko rąbią drzewa! W Polsce lasów przybywa. Jednocześnie Lasy Państwowe są największym krajowym pracodawcą, a Polska, średni w sumie kraj, jest dziesiątym światowym producentem mebli - powiedziała Zdzisława Kot-Malinowska na spotkaniu w Klubie Dziennikarzy "Pod Gruszką" w s70-lecie krakowskiej Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych.
Wystąpienie prof. Antoniego Dziatkowiaka na spotkaniu kardiochirurgów nie byłoby niczym dziwnym. Ale już mowa wygłoszona przez niego na spotkaniu leśników to swoista sensacja. Profesor to wielki miłośnik przyrody i o lesie - "podstawie bytu fauny lądowej, w tym człowieka" - może mówić godzinami.
Leśnicy to ludzie wykształceni, ale jednocześnie potrafiący opowiadać o lesie w sposób pasjonujący. Zgromadzeni z zainteresowaniem wysłuchali tego, co o lesie opowiadali doktorzy Zbigniew Bonczar (o chronionych zwierzętach) i Marek Wajdzik (o małopolskim łowiectwie).
Uczestnicy spotkania mogli się także dowiedzieć, gdzie i kiedy można będzie szukać Wielkiego Rudzielca (w Rabce, we wrześniu).