Fundatorka tego stypendium była perfekcjonistką. I wy bądźcie radykalni i stawiajcie naukę na pierwszym miejscu - mówił do stypendystów Fundacji im. Maurycego Mochnackiego jej prezes prof. Andrzej Waśko.
Fundacja działa w Krakowie od ok. roku. Jak żadna inna stawia na „odbudowę wspólnoty akademickiej” w tradycyjnym ujęciu, czyli na odtworzenie intelektualnego kręgu pracowników naukowych wyższych uczelni, dla których pasją jest humanistyka. A humanistyka, z punktu widzenia gospodarki państwa, nie jest czymś, co może przynieść zysk, ani gałęzią nauki, która może dać poszukiwanych na rynku pracowników.
- Jako jury, przyznając te prestiżowe stypendia, stawiamy jednak na dawny etos naukowca. Takiego, jakim była pracująca najpierw w Krakowie, a od lat 70. XX w. w Milwaukee (USA) śp. prof. Anna Stadnicka. Będąc biologiem, zawsze jako pierwsza wchodziła do laboratorium i ostatnia z niego wychodziła - opowiada prof. Waśko.
Jak dodaje, takie postawienie sprawy wymaga poświęceń, radykalizmu nawet, ale żeby być naukowcem w pełnym tego słowa znaczeniu, nie da się zostawiać badań gdzieś na uboczu życia. One muszą dominować.
- Poprzez stypendia imienia tej uczonej chcemy zapytać was, młodych i zdolnych doktorantów, czym się zajmujecie i interesujecie, czym możecie nas zainteresować i czego możemy się od was dowiedzieć. I w końcu, co z tych badań możemy włączyć w program działania fundacji. To wszystko jest ważne, zwłaszcza teraz, gdy humanistyka natrafia na wiele dylematów, jakie niosą za sobą zmiany cywilizacyjne - dodaje prof. Waśko, przekonując, że stypendyści zawsze mogą liczyć na wsparcie fundacji w prowadzeniu swoich badan, szukaniu swojego miejsca w akademii oraz osób, których te badania zainteresują.
Pierwsze stypendia im. prof. Anny Stadnickiej (o wysokości 5 tys. zł każde), przyznane przez fundację założoną przez wybitnych polonistów i pisarzy, otrzymało 7 doktorantów z różnych polskich uczelni. Wszyscy zajmują się tematami związanymi z literaturą polską, jednak każde z tych zagadnień jest wyjątkowe i niepowtarzalne.
Małgorzata Dzierzbińska-Kędziora z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego zajmuje się opracowaniem pierwszej krytyki edycji XVI-wiecznej broszury politycznej "Philopolites, to jest miłośnik ojczyzny, albo traktat o powinności dobrego obywatela, ojczyźnie dobrze chcącego". Maciej Jaworski z Uniwersytetu Warszawskiego zgłębia "Mit Orfeusza w literaturze polskiej XX wieku". Agnieszka Kowalczyk z Uniwersytetu Jagiellońskiego bada poemat topograficzny w kontekście "tożsamości miejsca w poezji polskiej I połowy XIX wieku". Aleksandra Sidorowicz z Uniwersytetu Wrocławskiego studiuje dorobek Wojciecha Skalmowskiego, krytyka literackiego. Tomasz Tisończyk z Uniwersytetu Jagiellońskiego zajmuje się tematem dotyczącym "Idei osobowości i krytyki społeczeństwa masowego", Sandra Trela z Uniwersytetu Śląskiego bada rękopisy poetyckie Jacka Malczewskiego, a Anna Kołos z Uniwersytetu Adama Mickiewicza podjęła temat "Sceptycyzmu w literaturze polskiej baroku".
- Życzymy wam, byście zawsze mieli możliwości wolnego wyboru kierunku waszej pracy naukowej, która będzie oznaczała rozwój zainteresowań, nauki i pasji. Jesteście pierwszymi stypendystami, a to zobowiązuje. Zdobywajcie więc kolejne stopnie naukowe i budujcie wspólnotę prawdziwych humanistów - życzą stypendystom prof. Katarzyna Stadnicka i prof. Krzysztof Kohler z rady fundacji.
Sami stypendyści radości z nagrodzenia ich wysiłków naukowych nie kryją. - Stypendium pozwoliło mi jeszcze bardziej zgłębić badania nad dziełem "Philopolites". Pracuję nad nim bardzo ostrożnie i mam nadzieję, że uda mi się zachęcić czytelników do jego lektury, bo ten tekst jest naprawdę bardzo ważny - mówi M. Dzierzbińska-Kędziora.