Była wspólna modlitwa pod pomnikiem Jana Pawła II i przy grobie ks. Tadeusza Juchasa, pamiątkowe zdjęcia, aż wreszcie wyruszyli "ku górze", czyli na Turbacz.
Ks. Kazimierz Klimczak, ludźmierski proboszcz, gratulował narciarzom odwagi i samozaparcia. Każdemu wręczył obrazek z modlitwą i nakleił symboliczne logo Rajdu Juchasowego. Przed pomnikiem św. Jana Pawła II w ogrodzie różańcowym ks. Kazimierz poprowadził specjalną modlitwę.
"My, narciarze, posłuszni twemu wezwaniu: »Chodź na Turbacz« - idziemy. Chcemy podążać śladami twojej posługi w Kościele i świecie, która prowadziła ludzi »ku górze«, ku Bogu, ku lepszemu życiu" - przeczytał słowa specjalnie ułożonej modlitwy proboszcz.
Na trasę rajdu wyjechało z Ludźmierza 8 narciarzy, w tym jedna kobieta - pani Natalia z Nowego Targu. - Mam nadzieję, że jakoś mi pójdzie - mówiła bardzo skromnie nowotarżanka.
Głównym organizatorem i pomysłodawcą Rajdu Juchasowego był Jan Czaja, pracownik nowotarskiego magistratu. - Trasa rajdu będzie wiodła m.in. przez schronisko na Starych Wierach i schronisko na Turbaczu. Popołudniu zaplanowany jest zjazd do Kaplicy Papieskiej pod Turbaczem - mówił J. Czaja.
Podczas swojej pielgrzymki do Ludźmierza w 1997 r. Jan Paweł II w trakcie pożegnania z tłumami pielgrzymów, które zachęcały ojca świętego do pozostania w Ludźmierzu, powiedział: "I chodź na Turbacz!". Papież wskazał też laską w kierunku tego gorczańskiego szczytu.