Największa palma wykonana przez członków zespołu regionalnego miała ponad 30 metrów, stawiało ją kilkunastu górali. – Najlepsze wychodzą z młodych pędów owsa – mówi pani Agnieszka z Rabki, gdzie od kilku lat odbywa się jeden z najpopularniejszych Konkursów.
W robienie palmy zaangażowana jest cała rodzina. Najpierw szukamy fajnego pomysłu. Jednego roku ozdobiliśmy palmę, wykorzystując kapustę włoską i liście świeżej cebulki. Oczywiście, przodują u nas różne kwiaty wykonane z bibuły. Ja lubię bardzo takie papierowe szarotki – śmieje się Agnieszka Wietrzyk. Kiedy palma jest gotowa, mieszkanka Rabki – obowiązkowo z całą rodziną – niesie ją do kościoła, a potem na konkurs do pobliskiego Muzeum Orkana. I tak już od dobrych paru lat. – Nasze palmy nie są znowu takie wysokie. Zwykle nie przekraczają kilku metrów – zapewnia.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.