21 kwietnia w oknie życia przy klasztorze sióstr nazaretanek został odnaleziony mały chłopiec.
- Dziecko urodziło się najprawdopodobniej w nocy lub nad ranem, raczej poza szpitalem, na co wskazuje sposób przecięcia pępowiny - mówi s. Martyna Kuczmarska, kierowniczka domu sióstr nazaretanek przy ul. Przybyszewskiego 39. - Było dobrze zabezpieczone przed zimnem, ubrane i owinięte w kocyk.
Po znalezieniu chłopczyka siostry natychmiast wezwały pogotowie, które zabrało noworodka do szpitala.
To już 18. dziecko pozostawione w krakowskim oknie życia, nie licząc bliźniąt, przyniesionych w lutym ubiegłego roku bezpośrednio do sióstr nazaretanek.
Okno życia w Krakowie jest najstarszym tego typu miejscem w Polsce. - Powstało, by dzieci mam ukrywających ciążę i niechcących rodzić w szpitalu, miały „wentyl bezpieczeństwa”. By nie były wyrzucane na śmietnik lub porzucane w miejscach, gdzie grozi im śmierć z wychłodzenia - tłumaczy Agnieszka Homan z krakowskiej Caritas.
Caritas w Polsce prowadzi już 54 okna życia. Od 2006 r. pozostawiono w nich ponad 80 dzieci.
Adresy okien życia można znaleźć na stronie: www.caritas.pl.