- Modlę się za tych, którzy prześladują chrześcijan, by Jezus przemienił ich serca - mówi Myrna Nazzour, stygmatyczka z Syrii, i prosi Kraków i całą Polskę o modlitwę za swój kraj.
- Ostatnia ekstaza miała miejsce w Wielki Czwartek 2014 r. Gdy zdarza się, że katolicy i prawosławni w tym samym czasie obchodzą Wielkanoc, na moich rękach i czole pojawiają się też stygmaty. Miałam je już 5 razy. Naukowcy przebadali je dokładnie i nie znaleźli w nich nic podejrzanego. Nikt nie potrafi też wytłumaczyć, w jaki sposób goją się i nie pozostawiają śladów - opowiada Myrna, dodając, że gdy otrzymuje stygmaty, zawsze cierpi. Cieszy się jednak, że może doświadczać bólu, który był udziałem cierpiącego za nas Chrystusa. Zawsze też prosi Maryję, by mogła być do Niej podobna. By Matka Boża dała jej cierpliwość, wyciszenie i pełne zaufanie Bogu. By swoim życiem potrafiła uwielbiać Chrystusa.
- Wierzę, że Jezus jest w nas - żywy i pełen miłosierdzia. Modląc się, utrzymujemy z Nim łączność. Wierzę też, że dostałam od Boga misję, która byłaby niepełna, gdybym odrywała ją od Ewangelii i Eucharystii. Dlatego proszę was, by nasza wiara wzrastała nie tylko w budynkach kościołów, ale i w domach, w rodzinach. Ikony Maryi i Chrystusa nie mają być ozdobami w domach, ale mają sprawiać, że będziemy żyć wiarą - apeluje Myrna, dodając, że kiedyś zastanawiali się z mężem, czy powinni się rozstać, skoro Bóg dał Myrnie taką misję. Czy wypada jej być nadal żoną. - Maryja powiedziała mi wtedy, że właśnie o to chodzi, byśmy byli normalną rodziną, która daje świadectwo. Bo to rodzina jest najlepszą szkołą życia, wiary, przebaczenia, miłości i przyjaźni - przekonuje stygmatyczka.
Do mieszkańców Krakowa powiedziała też kilka specjalnych słów, które kiedyś usłyszała od Jezusa. - Chrystus powiedział mi: "Idź na cały świat i głoś słowa o jedności. Nie bój się, bo to Ja cię wybrałem, a nie ty wybrałaś tę drogę". Dlatego pragnę, by w naszej wspólnej modlitwie była dziś radość. Jej podstawą jest jedność z Jezusem. W tej jedności proszę was o modlitwę za Kościół na Wschodzie, gdzie Jezus się narodził. Proszę też o modlitwę o pokój na świecie, a szczególnie w Syrii, bo tam dzieją się obecnie rzeczy straszne. Ludzie umierają za wiarę, w imię najwyższych wartości oddają życie podczas prześladowań - mówi Myrna, wyznając, że każdego dnia modli się za tych, którzy prześladują chrześcijan, by Jezus przemienił ich serca i by stali się Jego apostołami, jak kiedyś Szaweł.
- Ja z kolei obiecuję modlitwę za Polskę. Wzrusza mnie wasza wiara, jednak zauważam, że obecnie w waszych kościołach jest mniej młodzieży niż dawniej. To znak czasu, który warto zauważyć, bo tak już było w wielu innych krajach, gdzie teraz zamyka się kościoły - przestrzega M. Nazzour.
W czwartek 23 kwietnia Myrna spotka się z mieszkańcami Wieliczki. O godz. 18 będzie uczestniczyć w Mszy św. w klasztorze oo. franciszkanów.