W Krakowie uczczono 100. rocznicę ludobójstwa Ormian w Imperium Osmańskim. 25 kwietnia ulicami Starego Miasta przeszedł marsz pamięci.
W marszu wzięli udział zarówno przedstawiciele starych rodzin ormiańskich, zadomowionych od XIV wieku na terenie Rzeczypospolitej, jak i przedstawiciele nowej emigracji ormiańskiej z ostatniego ćwierćwiecza.
Wcześniej w Librarii Collegium Maius Uniwersytetu Jagiellońskiego odbyło się spotkanie z cyklu „Porozmawiajmy o Armenii” poświęcone ludobójstwu sprzed stu lat.
- Ormianie od stu lat dopominają się prawdy o ludobójstwie swych współbraci na terenie Imperium Osmańskiego. Naszym obowiązkiem jest przypominanie o tej nikczemnej zbrodni. W cieniu Wielkiej Wojny rządy europejskie przestały patrzeć uważnie na Imperium Osmańskie. W rezultacie wiosną i latem 1915 r. doszło tam do ludobójstwa Ormian. W egzekucjach i krwawych marszach deportacyjnych straciło życie półtora miliona ludzi - powiedział dr Maciej Janik, prezes Ormiańskiego Towarzystwa Kulturalnego w Krakowie.
Edward Mier-Jędrzejowicz, oficjalny przedstawiciel mniejszości ormiańskiej w Polsce, relacjonował pobyt w Armenii, gdzie 24 kwietnia z udziałem delegacji z całego świata odbywały się uroczystości stulecia ludobójstwa. - Przypomniano, m.in. że ludobójstwo Ormian było wstępem do ludobójczych praktyk wobec innych narodów, w tym Polaków - powiedział E. Mier-Jędrzejowicz.
Odczyt wygłosił również Edgar Ghazaryan, ambasador Armenii w Polsce. - Prawda o ludobójstwie została wyrażona w setkach publikacji naukowych. Ludobójstwo to potępił Watykan w czasie pontyfikatu Jana Pawła II oraz Sejm Rzeczypospolitej w uchwale z 2005 roku. Nie chcą tego jednak uczynić władze tureckie. Kontynuujemy dialog z Turcją nie tylko przeszłości, ale i o przyszłości. Niestety, nasze działania natrafiają na „lodową skałę” - powiedział ambasador.
Poinformował również, że prowadzone są rozmowy w sprawie powołania na UJ Centrum Badań Ormiańskich.
- Ormianie mieszkają na terenie Polski co najmniej od XIV wieku. Z czasem spolonizowali się kulturalnie, wnosząc przy tym wielki wkład do kultury polskiej. Pamiętali jednak i pamiętają o swych korzeniach. Wśród wybitnych duchownych, uczonych i artystów ormiańskiego pochodzenia warto wymienić m.in. abp. lwowskiego Józefa Teodorowicza, malarza Teodora Axentowicza, wynalazcę metody destylacji ropy naftowej Ignacego Łukasiewicza, poetę religijnego Karola Bołoza Antoniewicza, autora znanej pieśni „Chwalcie łąki umajone”. Ormiańskie korzenie ma również wybitny kompozytor współczesny Krzysztof Penderecki - powiedział prof. Krzysztof Stopka, historyk, znawca dziejów Ormian, dyrektor Muzeum UJ.
Po spotkaniu w Librarii na dziedzińcu Collegium Maius uformowała się kolumna Krakowskiego Marszu Pamięci Ofiar Ludobójstwa Ormian. Szedł w nim m.in. ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, duszpasterz Ormian, proboszcz ormiańskokatolickiej parafii południowej z siedzibą w Gliwicach. - Dążenie do prawdy o ludobójstwie z 1915 r. łączy Ormian zamieszkałych tu od wieków, jak i tych, którzy przyjechali tu niedawno w poszukiwaniu pracy lub nauki. Dzięki tej nowej emigracji następuje swoisty renesans ormiański na terenie naszego kraju - powiedział ks. Isakowicz-Zaleski.
Uczestnicy marszu mieli nalepki z kwiatem niezapominajki w kolorze fioletowym. - Niezapominajki są błękitne. Tutaj jednak szło o symboliczne połączenie kwiatu, który jest znakiem pamięci, z kolorem oznaczającym smutek - wyjaśnił ks. Isakowicz-Zaleski.
W marszu szli również przedstawicie najmłodszego pokolenia Ormian polskich. - Pamiętamy o naszych korzeniach, choć urodziłyśmy się już w Polsce - powiedziały 16-letnia Anna Khachatryan i 15-letnia Adrianna Saribekyan.
Niosły ze sobą bukieciki niezapominajek, które złożyły potem pod chaczkarem, ormiańskim kamieniu krzyżowym, stojącym od 2005 r. przy kościele św. Mikołaja. Do niego bowiem zmierzał z transparentami i flagami ormiańskimi marsz pamięci. Chaczkar przedstawiający kwitnący krzyż, upamiętnia zarówno Ormian pomordowanych w 1915 r. na terenie Turcji, jak i Polaków oraz Ormian zamordowanych w czasie II wojny światowej przez nacjonalistów ukraińskich.
- Przy chaczkarze oddajemy hołd męczennikom, którzy zginęli za ojczyznę i wiarę chrześcijańską. Ich święte dusze niech orędują za nami w niebie - powiedział ambasador Ghazaryan.
Uroczystość zakończyła Msza św. odprawiona w kościele św. Mikołaja w obrządku ormiańskokatolickim przez ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego i ks. Rafała Krawczyka, duszpasterzy Ormian polskich.