W Krakowie rozpoczął pracę "Prometheus" - najszybszy superkomputer w Polsce.
- Prometeusz to w mitologii greckiej jeden z tytanów, który dał ludziom ogień, nauczył przetapiać metale, czytać, pisać i ujarzmiać siły przyrody. Nasz superkomputer to jeden z takich tytanów wśród superkomputerów - mówił podczas uroczystego uruchomienia superkomputera "Prometheus" rektor Akademii Górniczo-Hutniczej prof. Tadeusz Słomka. - To na pewno wielki przełom. 27 kwietnia to wielki dzień dla wielu dyscyplin polskiej nauki - dodał.
Uruchomiony w poniedziałek w Akademickim Centrum Komputerowym "Cyfronet" AGH superkomputer ma przeszło 41 tys. rdzeni obliczeniowych i ponad 215 TB pamięci operacyjnej. Wszystko to mieści się w 15 mających nieco ponad 2 m wysokości szafach, które zajmują powierzchnię ok. 15 mkw. Ich front zdobi grafika wyłoniona w zorganizowanym przez uczelnię konkursie. Dodatkowe instalacje, konieczne do działania superkomputera (zasilanie, chłodzenie), rozlokowano także w innych pomieszczeniach - częściowo w piwnicach oraz na dachu nowego budynku "Cyfronetu".
Po symbolicznym uruchomieniu - którego wspólnie dokonali przedstawiciele władz, uczelni oraz "Cyfronetu" - superkomputer rozpoczął pracę. Na czym będzie ona polegała? - Mogą to być obliczenia na potrzeby projektów badawczych medycznych, biologicznych, fizycznych, metalurgicznych, geodezyjnych, geologicznych - tłumaczy prof. T. Słomka. Dzięki "Prometheusowi" przyspieszone zostaną m.in. badania nad nowymi materiałami czy lekarstwami.
Moc "Prometheusa" można porównać do 40 tys. komputerów osobistych. Obliczenia, które będzie on w stanie wykonać w kilka dni, na "zwykłym komputerze" mogłyby potrwać nawet kilkadziesiąt lat. - To są miliony milionów operacji na sekundę - mówi prof. Kazimierz Wiatr, dyrektor ACK "Cyfronet".
Dodaje on, że "Prometheus" to nie tylko największa na świecie instalacja komputera HP Apollo 8000, ale równocześnie jedno z najbardziej energooszczędnych urządzeń tego typu. - W komputerach wielkiej mocy przyjmowało się, że chłodzenie to 30-60 proc. energii elektrycznej, którą zużywa komputer. W przypadku "Prometheusa" jest to ok. 6 proc. - wyjaśnia prof. Wiatr.
Jak zapewnia naukowiec, choć zbudowanie komputera to dopiero początek, pieniędzy na jego eksploatację nie zabraknie. Co nie oznacza, że nie ma pola do kolejnych inwestycji. - Mówiąc o jakości jego eksploatacji, możemy mówić o kilku poziomach. Jeżeli będziemy mieli więcej środków, to będziemy mogli zapewnić dodatkową obsługę ludzką. Informatycy z "Cyfronetu", którzy współpracują z lekarzami, osobami projektującymi materiały, fizykami powodują, że jego moc obliczeniowa jest lepiej wykorzystywana - przekonuje szef "Cyfronetu".
Uzyskane parametry plasują "Prometheusa" - według obecnego rankingu superkomputerów TOP 500 - w pierwszej trzydziestce świata, na 12. miejscu w Europie i 1. w Polsce. W Krakowie dołączył on do działającego już superkomputera "Zeus", od którego jest czterokrotnie szybszy. Dzięki temu Akademickie Centrum Komputerowe "Cyfronet" AGH będzie pierwszym ośrodkiem, na którym jednocześnie będą pracowały dwa superkomputery.
Czytaj także: