W niewielkiej świątyni u wylotu ul. Grodzkiej w Krakowie, tuż obok Wawelu, dokonano sensacyjnego odkrycia.
W czasie prac prowadzonych w kościele św. Idziego, którym opiekują się ojcowie dominikanie, pod podłogą świątyni odnalezione zostały relikty z przeszłości.
- Badania pozwoliły znaleźć i zidentyfikować fundament pod centralny filar gotyckiego, XIV-wiecznego kościoła - mówi Monika Łyczak, archeolog.
Niegdyś filar ten, oparty na szerokim na ponad 2,5 m fundamencie, podtrzymywał całe sklepienie świątyni. Na razie nie ustalono jednak, jak dokładnie ono wyglądało.
Tego typu konstrukcja znana jest krakowianom i turystom zwiedzającym stolicę Małopolski z innego niewielkiego kościółka - znajdującego się na pl. Ducha Świętego (obok Teatru im. Juliusza Słowackiego) kościoła Świętego Krzyża.
Jednocześnie odkryte zostały relikty warstw bruku, który prawdopodobnie znajdował się w tym miejscu, zanim wzniesiono kościół św. Idziego. Zdaniem naukowców, bruk ten może pochodzić z wczesnego średniowiecza.
Do odkryć doszło podczas prac prowadzonych w związku z planowanym przez oo. dominikanów montażem w świątyni ogrzewania podłogowego.
Według tradycji, kościół św. Idziego ufundował pod koniec XI w. książę Władysław Herman. Miało to być dziękczynienie za narodziny jego syna Bolesława Krzywoustego. Dominikanie opiekują się świątynią od 1595 roku, a obecnie rektorem kościoła jest o. Tomasz Grabowski OP.