- Przyszliście tu z miłości do papieża - mówił podczas krakowskiej premiery filmu "Apartament" kard. Stanisław Dziwisz.
Film, w którym wykorzystano m.in. niepokazywane dotąd nagrania z prywatnych wycieczek górskich papieża Jana Pawła II, zagości na ekranach kin 15 maja. Oficjalna premiera odbyła się 27 kwietnia w Warszawie. Jednak dopiero 14 maja, podczas pokazu w Krakowie, "Apartament" obejrzał główny narrator filmu - kard. Stanisław Dziwisz, wieloletni sekretarz Jana Pawła II.
Na pokazie w kinie "Kijów" pojawili się, oprócz autorów filmu, także jego bohaterowie. - To dla mnie wielka niespodzianka i wielkie wzruszenie widzieć te wszystkie momenty. Momenty, które przeżywałem. Dziękuję wam z serca - mówił Angelo Gugel, papieski kamerdyner, który górskie wędrówki rejestrował swoją kamerą.
Doskonale wszystkim znany Arturo Mari, fotograf Jana Pawła II, którego tym razem możemy zobaczyć po drugiej stronie obiektywu, dodał tuż po projekcji, że w takiej chwili wszystkie słowa są zbędne. - Zobaczyliście obrazy i zachowajcie je w sercu - mówił.
Kard. Dziwisz, pytany o kontakt Jana Pawła II z przyrodą, zapewniał, że "to nie była zabawa". - To był czas spotkania ze Stwórcą, bo to był człowiek, który żył Panem Bogiem do końca. Był też artystą, wrażliwym na piękno gór, piękno przyrody. To był jego duchowy żywioł - mówił ówczesny sekretarz ojca świętego. - Był nade wszystko człowiekiem modlitwy. On się tym wszystkim modlił - opowiadał kardynał.
Dodał, że każdy taki wyjazd oznaczał przynajmniej 6 godzin górskiego marszu. Razem z przejazdami zajmowało to cały dzień, ale papież nie tracił ani chwili z tego czasu. - On ciągle myślał. Dla niego wakacje polegały na tym, że nie pisał. Przez te 4 tygodnie w ciągu roku tylko czytał - opowiadał kard. Dziwisz.
Czytaj także: