Niedawno na krakowskim Rynku odbył się spektakularny protest pielęgniarek. Padło tam wiele gorzkich słów pod adresem rządzących.
O masowej emigracji najmłodszych adeptek tego zawodu, spowodowanej skandalicznie niskimi wynagrodzeniami. Ale także o tym, że pielęgniarki w swojej pracy chcą widzieć pacjenta, a nie statystyki i stertę papierów. Mało jest zawodów tak bliskich Ewangelii jak ten. Świadczą o tym także piękne biografie krakowskich pielęgniarek, które nie tylko opiekowały się chorymi, ale i przekazywały swój niepowtarzalny charyzmat kolejnym pokoleniom. Oby ten łańcuch praktycznego miłosierdzia nie został przerwany. Więcej na ss. IV–V.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.