Piętnaście osób zostało rannych po tym, jak kierowca tira staranował dziewiętnaście samochodów.
Do poważnego wypadku doszło na skrzyżowaniu ulic Grota-Roweckiego i Kobierzyńskiej w Krakowie.
- Poszkodowanych zostało 15 osób, z czego 10 odwiezionych zostało do szpitali. Pacjenci mają poważne obrażenia, ale są przytomni i w stanie stabilnym. Pięciu osobom udzielono pomocy na miejscu - mówi Joanna Sieradzka z Krakowskiego Pogotowia Ratunkowego.
Dwie z przewiezionych do szpitali osób zostały ciężko ranne. W akcji ratunkowej brało udział 8 zespołów KPR oraz śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Jak relacjonuje Michał Kondzior z zespołu prasowego małopolskiej Policji, 54-letni kierowca ciężarówki, jadąc ul. Grota-Roweckiego na wysokości ul. Kobierzyńskiej, "wbił się" między dwie kolumny stojących na światłach samochodów i jechał dalej, taranując auta po prawej i po lewej stronie. Potem odjechał w kierunki zakopianki, jednak po chwili został zatrzymany. Nie potrafił powiedzieć, dlaczego tak się stało.
Mężczyzna był trzeźwy. Policja zabrała go do szpitala, by sprawdzić, czy nie jest pod wpływem narkotyków. Badania nic nie wykazały. W ustaleniu okoliczności wypadku mają pomóc przesłuchania świadków - zarówno osób poszkodowanych, jak i tych, którzy w czasie zdarzenia znajdowali się na poboczu drogi czy przystankach tramwajowych.
Przed godz. 16. krakowskie MPK poinformowało, że na swoje trasy wróciły autobusy. Tramwaje przez cały czas mogły kursować normalnie.