W sobotę 23 maja Wyższe Seminarium Duchowne Archidiecezji Krakowskiej otworzyło na oścież swoje drzwi.
Tego dnia wszyscy, nawet najmłodsi, mogli zwiedzić budynek krakowskiego seminarium pod Wawelem i dowiedzieć się jak wygląda codzienne życie przyszłych duchownych. Łącznie z diakonami studiuje tu obecnie 173 seminarzystów. Już wkrótce niektórzy z nich opuszczą te mury. 30 maja w katedrze wawelskiej odbędą się święcenia kapłańskie kolejnego rocznika seminarzystów.
- Chcemy pokazać ludziom, jak wygląda życie seminaryjne i to, że tu żyją normalni ludzie. Bardzo ważny jest też motyw powołaniowy, żeby ludzie, którzy czują powołanie w swoim sercu, mogli zobaczyć jak się tu funkcjonuje - tłumaczył kleryk Damian.
Klerycy oprowadzali zwiedzających m.in. po kaplicy, auli Jana Pawła II czy refektarzu. Była to też jedyna okazja do tego, aby zajrzeć do pokoju przyszłych księży.
Niespodzianka czekała również na zwiedzających w jednej z sal wykładowych. Właśnie tam klerycy uzbrojeni w mopy i miotły tanecznym krokiem, przy akompaniamencie pianina oprowadzali przybyłych gości. Zaznaczali przy tym, że również sprzątanie nie jest im straszne.
Na trasie wycieczki można było też się natknąć na specjalny pokój obrazujący najważniejsze części dnia każdego kandydata na kapłana. Na początku ustawiono łóżko, jako symbol pobudki o 5:30. Następnie klęcznik przypominał o porannej modlitwie, która jak podkreślali klerycy jest centrum całego dnia.
- Adoracja i medytacja to jest taki czas, który daje nam siłę i pewnie już dawno by mnie tu nie było, gdyby nie to. Po prostu jest łatwiej, kiedy ma się kogoś „u góry”, kto pomaga - mówił jeden z nich.
Po tym jest czas na szybki posiłek oraz na spotkanie w pokojach przy kawie i herbacie, podczas których klerycy dyskutują na różne tematy, jak przekonują nie tylko na te dogmatyczno-teologiczne. Tuż obok ustawiono tablicę, która przypominała o codziennych wykładach. Zaraz za nią na wystawie znalazła się ławka z kwiatami, symbolizująca klerycki czas wolny na Plantach.. Przedostatnią częścią było biurko, czyli czas na naukę i osobiste studiowanie teologii. Wystawę zamknęła ekspozycja z przyrządów do sprzątania, które też jest ważną częścią każdego dnia.
Klerycy mają także swoją siłownię, gdzie niektórzy z nich w czasie wolnym przygotowują się do startu w maratonach i półmaratonach. Część z nich trenuje na zewnątrz w przeznaczonym do tego czasie (sportowe przechadzki) np. biegając, jeżdżąc na rowerach czy wspinając się na ścianki. Ćwiczą także siatkówkę i piłkę nożną. Jak sami podkreślają w tych dziedzinach są mistrzami Krakowa, w rozgrywkach między seminaryjnych.
Odwiedzający mogli obejrzeć również film opowiadający o działalności krakowskich kleryków. Pokazano w nim zarówno aktywność sportową, zaangażowanie w Caritas czy harcerstwo. Jak się okazało klerycy mają również własne pismo zatytułowane „Novum Tempus Liberum”, w którym piszą o swoich zainteresowaniach.
- Często ludzie myślą, że my w seminarium się nudzimy. Ja przez cztery lata, które tutaj jestem ani dnia nie miałem takiego, że się nudziłem. Zawsze jest coś do zrobienia. Ale seminarium przede wszystkim nauczyło mnie, jak prowadzić życie duchowe i jak się modlić – opowiadał kleryk Damian.