Najbliżsi sąsiedzi nie kryli dumy, że mają teraz na osiedlu głowę państwa.
Powszechnie wiadomo, że najtrudniej być prorokiem we... własnej małej ojczyźnie. Kraków, rodzinne miasto Andrzeja Dudy, było jedynym dużym ośrodkiem w Małopolsce, w którym wygrał Bronisław Komorowski, choć niewielką różnicą, uzyskując 52,58 proc. głosów. Nowy prezydent RP miał najwięcej zwolenników w Podgórzu i Nowej Hucie, a Krowodrza, z którą jest od lat związany, opowiedziała się w większości za B. Komorowskim. Nawet okręgowa komisja, w której głosował zwycięzca wyborów, nie była dla niego szczęśliwa – dostał w niej o 65 mniej głosów niż kontrkandydat.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.