Nowy numer 17/2024 Archiwum

Nie martw się, ja się modlę

– Nasza tak liczna obecność jest dowodem, że zmarły ks. Henryk Surma ma swoje szczególne miejsce wszędzie, gdzie żył, gdzie służył, gdzie pracował. Ma także szczególne miejsce w sercach tak wielu ludzi – mówił podczas pogrzebowej Mszy św. ks. Stanisław Basiuk CM.

Ks. Henryk Surma do krakowskiej drużyny trafił w roku 2004. – Zaczął się uczyć sportu i zaczął się uczyć Cracovii, zwłaszcza piłki nożnej, hokeja. Był bardzo pojętnym uczniem – wspomina Mieczysław Błażek. – Oprócz tego, że przekazywał nam wartości duchowe, był naszym kolegą. Można było z nim porozmawiać, bywał na posiedzeniach Rady Seniorów, na meczach, treningach – dodaje. Wielka Sobota na stadionie „Kocham Boga i Cracovię” – powtarzał często ks. Henryk.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy