Musimy się modlić przede wszystkim za ten Kościół, który jest w Nowej Hucie, skoro niekoniecznie możemy się modlić w pełni z nim – mówił bp Grzegorz Ryś podczas Mszy św. w hali „Hutnika”.
Te dwa dni ewangelizacji były czasem wielkiej modlitwy za wszystkich wierzących w Nowej Hucie – przekonywał biskup w sobotni wieczór, dodając, że nie ma wątpliwości, Kto przyprowadził ludzi na Eucharystię kończącą akcję „Jestem! W Hucie”. W dwudniowej ewangelizacji nie wzięło udziału zbyt wielu mieszkańców najmłodszej dzielnicy Krakowa (w której mieszka ok. 250 tys. osób). Jednak ci, którzy przyszli do „Hutnika” i do znajdującego się po sąsiedzku Centrum Com Com Zone, promieniowali wiarą.
– Jesteśmy wierzący i „zewangelizowani”, ale szukamy czegoś więcej. Jeszcze mocniej chcemy spotkać Boga, a tu można poczuć Jego obecność, znaleźć sens życia i swoją drogę. Tu jest żywy Kościół – przekonują Marta i Waldek.
Wszystko rozpoczęło się w piątkowe przedpołudnie 19 czerwca od spotkania „Be connected”, na które zaproszeni byli uczniowie nowohuckich szkół gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych. Ogromne wrażenie zrobiły na nich świadectwa, którymi podzielili się znany raper Bęsiu (Łukasz Bęs) oraz należąca od niedawna do wspólnoty Głos na Pustyni Ola – dziewczyna, którą uzdrowił Bóg. Jeszcze rok temu była uzależniona od narkotyków i cierpiała na depresję.
Wieczorem w strugach deszczu odbyło się natomiast spotkanie modlitewne, które zakończyły liturgia pokutna, spowiedź święta oraz modlitwa wstawiennicza. Z kolei w sobotę ważnymi punktami ewangelizacji były uwielbienie oraz modlitwa o wylanie Ducha Świętego na zebranych i na wszystkich mieszkańców Nowej Huty.
Pełne relacje ze wszystkich wydarzeń „Jestem! W Hucie” wraz z galeriami zdjęć oraz komentarz można znaleźć na: www.krakow.gosc.pl.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się