– Sądzę, że bratu zależy na tym, abyśmy w jego ojczyźnie podążali drogą nadziei, miłości i wiary. O tych trzech aspektach przecież tak dużo pisał – mówi Kazimierz Tischner w rozmowie z Janem Głąbińskim.
Jan Głąbiński: Kazimierz, najmłodszy z rodzeństwa, spełnia prośbę brata, aby jego przesłanie dalej przekazywać. Coraz to nowe pomysły, zaangażowanie znakomitych artystów, jak np. Anny Dymnej czy Jerzego Stuhra, którzy wspierają te inicjatywy. Kalendarz imprez tischnerowskich wypełniony po brzegi na wszystkie miesiące. Skąd Pan ma na to tyle siły?
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.