Od czwartku 9 lipca grupy teatralne i artyści z całego świata prezentowali swoje występy na Rynku Głównym, Placu Szczepańskim i Małym Rynku.

Bohaterem tegorocznego festiwalu był " klaun - boski pomazaniec". W tym czasie Krakowianie mieli okazję obejrzeć ponad 80 realizacji teatralnych, a artyści bawili widzów akrobacjami, żonglerką i pantomimą. Przygotowano również widowiska plenerowe i przedstawienia uliczne.

- Byłam na tym festiwalu już w ubiegłym roku i było to bardzo widowiskowe wydarzenie. Warto tu przyjść dlatego, że często nie mamy czasu ani funduszy żeby chodzić do teatru, a tu na cztery dni teatr wyszedł do nas. Poza tym uważam, że są to bardzo wartościowe pokazy - opowiada zafascynowana widowiskiem Basia.

Jak tłumaczy, najbardziej spodobał się jej czwartkowy występ artystów, którzy nieopodal Ratusza w powietrzu jeździli na rowerach, a jedna z głównych postaci tańczyła nad płytą Rynku Głównego.

W centrum miasta publiczność zabawiali m.in. Teatr Falkoshow, Paul Morocco, Compagnie 1Watt, czyli niebieski klaun, a także Loco Brusca czy Marco Carolei.

Dodatkowo w sobotę do wspólnej zabawy zebranych zaprosił Krakowski Teatr Tańca. Publiczność, uczestnicząc w spektaklu "Estra i Andro" mogła wybrać , za kim pójdzie. Do wyboru miała mianowicie grupę mężczyzn i grupę kobiet.

Wśród artystów nie mogło zabraknąć również legend klaunady, z którymi mogli spotkać się fani tego typu sztuki. O swojej pracy, refleksjach z nią związanych i stosowanych technikach opowiadali: Jango Edwards, Pat Belland i Leo Bassi.

Ponadto swoje 35-lecie w czasie festiwalu świętował uwielbiany przez dzieci Teatr Pinezka. W tym czasie swoje drzwi otworzyło również Kino pod Baranami, które przygotowało cykl filmów z klaunem w roli głównej.

Ostatnią okazją by spotkać się z tą niezwykłą formą sztuki były niedzielne występy artystów od godz. 16.00 do 22.00. Festiwal natomiast zakończył występ na linie francuskiej grupy Underclouds Company.