Jedno jest pewne. W XX wieku nikt nie pobił w ewangelizacji Matki Teresy z Kalkuty.
800 tys. wolontariuszy na całym świecie – wyobraźmy sobie, jaki ta rzesza ludzi ma wpływ na swoje otoczenie. A jej model polegał na tym, żeby nie mówić ludziom, w co mają wierzyć, ale żeby z nimi być i kochać ich do ostatnich chwil życia – tak mocno, jak Jezus. Karol de Foucauld, który przez lata żył wśród muzułmanów, żył dla ewangelizacji. Ale nigdy nikogo nie „nawrócił”. Czyli nie namawiał na chrześcijaństwo. Ci, którzy za nim poszli, zmienili nasz świat.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.