Media obiegła informacja, że zegar odliczający czas do ŚDM na bazylice Mariackiej w Krakowie znalazł się nielegalnie. Jak do tego doszło?
Zegar został uruchomiony w niedzielę 26 lipca, dokładnie na rok przed rozpoczęciem Światowych Dni Młodzieży w Krakowie.
Ks. Adam Parszywka, szef sekcji komunikacji Komitetu Organizacyjnego ŚDM Kraków 2016, przyznaje, że w momencie montażu zegara nie mieli jeszcze formalnej decyzji konserwatora o zgodzie na jego umieszczenie na frontonie bazyliki Mariackiej.
Odpowiedź od Miejskiego Konserwatora Zabytków dotarła do bazyliki w środę 29 lipca (wniosek o pozwolenie został złożony 16 lipca przez parafię). Dlaczego zegar, mimo to, zamontowano? - Mieliśmy ustne zapewnienia urzędników, że zgoda już jest i wystarczy ją odebrać. Poza tym Urząd Miasta zaakceptował program uroczystości na Rynku Głównym, w którym ujęte było uruchomienie zegara - wyjaśnia ks. Parszywka.
Dodaje, że dopiero potem okazało się, że decyzja została jednak wysłana pocztą (choć biuro konserwatora znajduje się dwie kamienice od siedziby komitetu) w czwartek 23 lipca.
Powodem odmowy są przepisy o parku kulturowym, którym podlega Rynek Główny w Krakowie, a które m.in. zabraniają wieszania na jego terenie reklam i elektronicznych tablic bez wcześniejszych uzgodnień z konserwatorem zabytków i miejskim plastykiem. W odpowiedzi Miejskiego Konserwatora Zabytków zasugerowano umieszczenie zegara na osobnej konstrukcji - również w obrębie Rynku Głównego.
Ks. Parszywka przypomina jednak, że jedną z okoliczności ujętych w uchwale Rady Miasta Krakowa, która dopuszcza umieszczanie takich obiektów nawet na terenie parku kulturowego, jest ich związek z ważnymi wydarzeniami kulturalnymi. Zdaniem szefa sekcji komunikacji, ten zapis mógłby być podstawą dopuszczenia montażu zegara na krakowskiej bazylice. - Trudno się nie zgodzić, że Światowe Dni Młodzieży są dla Krakowa jedynym w swoim rodzaju, historycznym wydarzeniem - podkreśla ks. Parszywka.
Zapewnia przy tym, że obecnie trwają rozmowy między Komitetem Organizacyjnym ŚDM, bazyliką Mariacką a konserwatorem zabytków. - Mamy nadzieję, że zegar pozostanie na frontonie bazyliki. Możemy, oczywiście, przerzucać się terminami i paragrafami, ale mam nadzieję, że zobaczymy ludzką twarz urzędu i będziemy w zgodzie wspólnie pracować nad Światowymi Dni Młodzieży - przekonuje ks. Parszywka.
- Tylko w ten sposób wspólnie zorganizujemy tak wyjątkowe i prestiżowe wydarzenie. A spraw, które wspólnie z urzędnikami będziemy musieli rozwiązać do czasu przyjazdu ojca świętego i milionów pielgrzymów z całego świata, na pewno będzie jeszcze wiele - dodaje.
Czytaj także: