Dwóch księży i siostra zakonna zamierzają przejechać niemal całą Europę, promując Światowe Dni Młodzieży w Krakowie.
W planie mają ponad 8 tys. km - tyle potrzeba, by odwiedzić wszystkie miejsca w Europie, w których do tej pory odbywały się spotkania młodzieży z papieżem.
Wyjazd zacznie się "od końca", bo start zaplanowano na Campus Misericordiae, gdzie ojciec święty przyjedzie za rok. Kolejnymi punktami podróży będą natomiast: Rzym, Madryt, Santiago de Compostela, Paryż, Kolonia i Częstochowa. Metą będą krakowskie Błonia, na których podczas przyszłorocznych ŚDM odbędą się powitanie ojca świętego oraz Droga Krzyżowa.
- Najpierw miał to być wyjazd wokół Polski. Wyszło tak, że jest prawie wokół Europy - mówi ks. Marcin Rozmus (z parafii w Woli Batorskiej), który 13 sierpnia wyruszy w trasę wraz z ks. Piotrem Burtanem i s. Franciszką (z Wieliczki).
- W każdym z tych miast chcemy odwiedzić dwa punkty - katedrę oraz miejsce Mszy św. posłania w czasie ŚDM. Tam będziemy odmawiać modlitwę Światowych Dni Młodzieży - wyjaśnia ks. Marcin. Dodaje, że zdjęcia z podróży będzie można oglądać na facebookowym profilu "Jadę na ŚDM".
Wszystkie odcinki trasy (najdłuższy z nich ma ponad 1300 km) uczestnicy wyjazdu "European way to WYD" będą pokonywać w dzień. - Gdybyśmy mieli jechać w nocy, to po co oklejać samochód? - żartuje ks. Marcin.
A ponieważ samochód nie należy do najmniejszych, naklejek zmieściło się całkiem sporo. Oprócz umieszczonej na tylej szybie planszy "Jadę na ŚDM", na karoserii zostały umieszczone (w sześciu językach - angielskim, niemieckim, hiszpańskim, portugalskim, francuskim i włoskim) słowa Jana Pawła II: "Nie lękajcie się! Otwórzcie drzwi Chrystusowi!" oraz Franciszka: "Jesteśmy umówieni na spotkanie, na następne Światowe Dni Młodzieży w Krakowie, w Polsce" oraz podobizny dwóch papieży.
Maska samochodu zamieniła się z kolei w chronologiczną mapę Światowych Dni Młodzieży w Europie. To właśnie te grafiki będą główną formą promocji krakowskich ŚDM. - Nie mamy zaplanowanych żadnych spotkań, więc każde z nich zależy od Pana Boga - mówi ks. Rozmus. - My postaramy się dobrze je wykorzystać.
Sam pomysł wyjazdu sięga akcji "Jadę na ŚDM", rozpoczętej właśnie przez księży Marcina i Piotra. Idea była prosta - powstały naklejki z kolorową grafiką i hasłem, które każdy posiadacz samochodu, motocykla, roweru czy innego środka transportu mógł otrzymać i reklamować Światowe Dni Młodzieży, pokonując kolejne kilometry.
Do akcji wciąż można się przyłączyć, a każdy tego typu projekt może liczyć na wsparcie i promocję na profilu "Jadę na ŚDM" na Facebooku. Naklejki ekipa "European way to WYD" zabierze także z sobą, by w miarę możliwości rozdawać je napotkanym osobom.