5. etap 72. Tour de Pologne, prowadzący z Nowego Sącza do Zakopanego okazał się bardzo selektywny. Kolarzom dały się we znaki 3 rundy wokół Zakopanego, na których znalazło się aż 8 górskich premii pierwszej kategorii.
Kolarze musieli trzykrotnie podjeżdżać z Poronina do Zębu, gdzie była usytuowana górska premia. To nie był koniec trudności. Jeszcze większe czekały zawodników na podjeździe pod Gubałówkę, gdzie w jednym miejscu nachylenie drogi wynosiło 18 procent.
Na rundach wokół Zakopanego swoje marzenie o zwycięstwie wyścigu pogrzebał ostatecznie mistrz świata Michał Kwiatkowski, który na metę w Zakopenem przyjechał ponad dwadzieścia minut za zwycięzcą i nowym liderem wyścigu, którym okazał się Belg Bart De Clercq. Polski mistrz świata wyjaśnił w rozmowie z dziennikarzami, że zabójcze okazało się dla niego tempo narzucone przez grupę Sky.
Najlepiej z Polaków zaprezentował się Tomasz Marczyński, który stracił do zwycięzcy 1 minutę i 57 sekund. W klasyfikacji generalnej jest na 21. miejscu, i jest najlepszym Polakiem w tegorocznym Tour de Pologne. Tomasz Marczyński niemal do samego końca trzymał się czołówki, do której udało mu się doskoczyć. Niestety, sił zabrakło mu na ostatnim podjeździe pod Gubałówkę i przyjechał na 16. pozycji.
W piątek kolarzy czeka jeszcze trudniejszy etap, prowadzący z Bukowina Terma Hotel Spa do Bukowiny Tatrzańskiej. Na 174 kilometrach zawodnicy będą mieli do pokonania: cztery razy podjazdy pod Ząb i cztery razy pod „Ścianę Bukovina". Ponadto przejadą też trzy pętle po 5,8 km każda w Zakopanem.